„Górale” dopiero w ostatniej akcji meczu przechylili szalę na swoją korzyść, wcześniej raz za razem popełniali grzech nieskuteczności w obliczu „świątyni” ekipy z Suwałk. – Uważam, że po pierwszej połowie mecz powinien być rozstrzygnięty, bo w premierowych 15. minutach mieliśmy trzy sytuacje, które powinny zdecydować o losach spotkania – opowiada trener Adam Nocoń. – W drugiej połowie mecz się wyrównał, aczkolwiek drużyna grała do końca. Widać było, że naprawdę chce ten mecz wygrać i pożegnać się z kibicami zwycięstwem – dodaje szkoleniowiec Podbeskidzia.

Gola na wagę wygranej dającej awans na 10. miejsce w tabeli Nice I ligi zdobył Damian Chmiel. Tym samym bielszczanie w jakimś stopniu poprawili nastroje wśród kibiców po serii mniej udanych występów. – To, co nie udało się w poprzednich meczach na naszym boisku, gdzie sytuacji było sporo, ale nie umieliśmy wygrać, tym razem się zmieniło. Zdobywamy punkty i uważam, że było to w pełni zasłużone zwycięstwo – podsumowuje Nocoń.