Po nieudanej dla naszej naszej kadry przerwie na reprezentacyjne mecze wracamy na krajowe podwórko. Już w najbliższą niedzielę w Krakowie, o odbicie się od dna powalczy Podbeskidzie Bielsko-Biała. tsp_lech_2013 Tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Od początku sezonu z trudną rolą bielskiego krawca radzić sobie musi Czesław Michniewicz. Przed startem rozgrywek stracił najlepszego strzelca zespołu, który potrafił zrobić coś z niczego. Różnorakie próby załatania dziury powstałej po odejściu Roberta Demjana nie powiodły się. Testowani zawodnicy albo nie prezentowali odpowiedniego poziomu, albo mieli zbyt wygórowane oczekiwania finansowe. Trener „Górali” wyjścia z trudnej sytuacji, drużyna zdobywa bardzo mało goli, szukał i nadal szuka opierając się o piłkarzy, których ma w kadrze. Fabian Pawela, Krzysztof Chrapek, Marcin Wodecki, a ostatnio Piotr Malinowski, próbowali swoich sił na pozycji klasycznej „dziewiątki”, jak dotąd z mizernym skutkiem.

Jaki jest koń, każdy widzi. Wyścig o prym w Polsce, w przypadku Podbeskidzia, w wersji optymistycznej o awans do mistrzowskiej ósemki, pesymistycznej o utrzymanie, nadal trwa. Za nami nieco ponad jedna trzecia „zasadniczego” dystansu. Potem przyjdzie jeszcze czas na decydującą rywalizację w węższym gronie. Teoretycznie czasu jest zatem dużo, spotkań do końca sezonu także, ale z każdą następną porażką, z każdym następnym słabym meczem, zawodnikom będzie coraz trudniej. Zwycięstwa, dobra gra, budują odpowiednią atmosferę w zespole, klubie i wokół niego, przyciągają kibiców na trybuny. Bielsko-Biała, drużyna, jej sympatycy, cierpią na deficyt pozytywnych bodźców. Bez nich o zryw, podobny do tego z rundy wiosennej zeszłego sezonu, łatwo nie będzie.

Na Podbeskidzie w starciu z Cracovią czeka zadanie niełatwe, łatwych w tym sezonie „Górale” spodziewać się nie mogą. Wspomnianą przerwę w rozgrywkach bielszczanie zapewne wykorzystali najlepiej, jak się dało, rozegrali m.in. dwa sparingi. Trener Michniewicz po raz kolejny testował różne warianty ustawienia. W obu test-meczach wystąpił powracający po kontuzji Bartłomiej Konieczny. Nie zagrali natomiast narzekający na urazy Fabian Pawela oraz Damian Chmiel. Z problemami zdrowotnymi w ostatnich tygodniach borykali się także Piotr Malinowski oraz Krzysztof Chrapek. Oni w drugiej grze kontrolnej pojawili się jednak na murawie. Pawela z Cracovią na pewno nie zagra, pozostała trójka powinna być do dyspozycji „bielskiego krawca”.

W czym upatrywać szans „Górali” na sukces? Cracovia w tym sezonie lepiej radzi sobie na wyjazdach niż przed własną publicznością, której notabene na niedzielnym spotkaniu zabraknie. Wojewoda małopolski zamknął trybuny stadionu zlokalizowanego przy ul. Kałuży. Ponadto, piłka jest okrągła, a...

Pierwszy gwizdek sędziego Marcina Borskiego w niedzielę o godzinie 15:30.

Przewidywany skład Podbeskidzia: Rybansky – Górkiewicz, Konieczny, Pietrasiak, Telichowski, Sokołowski, Deja, Łatka, Wodecki, Jagiełło, Malinowski