
Piłka nożna - IV liga
O reformie raz jeszcze. „Nie da się wszystkim dogodzić”
„Okręgówka” bielsko-tyska w sezonie 2019/2020 wydaje się przesądzona. Dlaczego do takiej reformy doszło i jakie będzie jej pokłosie?
Prezes podokręgu bielskiego Roman Kubieniec wyjaśnia, że wprowadzana reforma na poziomie „okregówki” jest pokłosiem decyzji przedstawicieli klubów występujących w IV lidze śląskiej. – Na kanwie tego, że nieznaczną ilością głosów przesądzono o pozostawieniu dwóch grup w rozgrywkach IV ligi, czyli dokładnie jak ma to miejsce do tej pory, zdecydowano o nowym kształcie lig okręgowych. Na każdą z sześciu lig składają się więc po 2 podokręgi. Gdyby zreformowano IV ligę, to „okręgówki” mielibyśmy łącznie 4 i dla beskidzkich drużyn nie zmieniłoby się nic – wyjaśnia sternik podokręgu.
Przypomina, że połączenie podokręgów bielskiego i tyskiego funkcjonuje już w rozgrywkach młodzieżowych. Liga naprzemiennie prowadzona jest przez jeden podokręg. – Nie ma z tym żadnego problemu, dogadujemy się bardzo dobrze. Są już takie ustalenia, że pierwszy sezon „okręgówki” w nowym kształcie będzie prowadzony przez nasz podokręg – wyjaśnia Kubieniec.
Bielski podokręg w rozgrywkach obecnej ligi okręgowej reprezentują LKS Bestwina, Pasjonat Dankowice, Czarni Jaworze, KS Bestwinka oraz BKS Stal Bielsko-Biała. Zaproponowaną reformą i koniecznością gry z drużynami wchodzącymi w skład podokręgu tyskiego kluby beskidzkie – delikatnie rzecz ujmując – zachwycone nie są. – Zespoły z podokręgu tyskiego mają dobre boiska, kwestie dojazdów znacząco się nie różnią od tych na Żywiecczyznę, czy Śląsk Cieszyński. Jasne, że byłoby dobrze, gdyby wszystko zostało po staremu, ale stało się inaczej. Mam nadzieję, że nowa „okręgówka” z udziałem naszych drużyn jednak okaże się pomysłem trafionym – podkreśla nasz rozmówca. – Nie da się wszystkim dogodzić, bo gdyby wsłuchiwać się w głosy klubów, to żadnych rozgrywek nigdy nie udałoby się przeprowadzić. Każdy ma inne oczekiwania i potrzeby – podsumowuje Kubieniec.
Przypomina, że połączenie podokręgów bielskiego i tyskiego funkcjonuje już w rozgrywkach młodzieżowych. Liga naprzemiennie prowadzona jest przez jeden podokręg. – Nie ma z tym żadnego problemu, dogadujemy się bardzo dobrze. Są już takie ustalenia, że pierwszy sezon „okręgówki” w nowym kształcie będzie prowadzony przez nasz podokręg – wyjaśnia Kubieniec.
Bielski podokręg w rozgrywkach obecnej ligi okręgowej reprezentują LKS Bestwina, Pasjonat Dankowice, Czarni Jaworze, KS Bestwinka oraz BKS Stal Bielsko-Biała. Zaproponowaną reformą i koniecznością gry z drużynami wchodzącymi w skład podokręgu tyskiego kluby beskidzkie – delikatnie rzecz ujmując – zachwycone nie są. – Zespoły z podokręgu tyskiego mają dobre boiska, kwestie dojazdów znacząco się nie różnią od tych na Żywiecczyznę, czy Śląsk Cieszyński. Jasne, że byłoby dobrze, gdyby wszystko zostało po staremu, ale stało się inaczej. Mam nadzieję, że nowa „okręgówka” z udziałem naszych drużyn jednak okaże się pomysłem trafionym – podkreśla nasz rozmówca. – Nie da się wszystkim dogodzić, bo gdyby wsłuchiwać się w głosy klubów, to żadnych rozgrywek nigdy nie udałoby się przeprowadzić. Każdy ma inne oczekiwania i potrzeby – podsumowuje Kubieniec.