"Odczarować" Stadion Miejski

Z obozu "Górali":

– Po trzech meczach bez zwycięstwa bielszczanie przełamali się w wyjazdowym starciu ze Stalą Mielec. Bramkę na wagę wygranej zdobył Łukasz Sierpina. – Mieliśmy rozpracowany atak pozycyjny Stali Mielec, część była realizowana bardzo dobrze, przy części niestety nie daliśmy rady, ale taka jest piłka. Każdy chciałby perfekcji, ale to nie jest możliwe – stwierdził po meczu trener "Górali", Krzysztof Brede. 

– Według zawodników Podbeskidzia, gra zespołowa była kluczem do tego zwycięstwa. – Na boisku nie były dwie, trzy, cztery osoby, ale cała drużyna ponieważ tworzymy zespół i tylko w ten sposób możemy wygrywać – mówi Jakub Bąk. 

– "Górale" będą chcieli w nadchodzącą środę odczarować Stadion Miejski w Bielsku-Białej, gdzie jeszcze nie zaznali w tym sezonie smaku zwycięstwa. – Trzeba się przygotować, że większość meczów w Bielsku będzie wyglądać tak, że każdy rywal będzie próbował się bronić i wychodzić z kontrą. Musimy być cierpliwi aż do bólu, nie reagować na to, że ktoś z trybun krzyknie: graj do przodu. To my jesteśmy na boisku i my musimy ocenić czy jest miejsce do zagrania piłki, czy też nie – klaruje bramkarz bielszczan, Rafał Leszczyński. 

– W drużynie z Bielska-Białej ciężko znaleźć typowego "golleadora". Żaden z piłkarzy Podbeskidzia nie strzelił więcej niż 1 bramkę. 

O rywalu:

– Beniaminek Fortuny I Ligi bardzo dobrze rozpoczął zmagania na tym szczeblu rozgrywkowym. Warta co prawda ma tyle samo meczów co Podbeskidzie, ale ... 2 mecze rozegrane mniej. 

– Ostatnie dwa spotkania zawodników z Wielkopolski kończyły się ich zwycięstwami. 

– Oba zespoły spotkały się ostatni raz aż 6 lat temu w 1/16 finału Pucharu Polski. Zieloni pokonali wówczas bielszczan 1:0, po bramce Grzegorza Bartczaka.

– Historia wskazuje na faworyta gospodarzy środowego spotkania. Dotychczas oba zespoły na zapleczu ekstraklasy mierzyły się ośmiokrotnie – dwukrotnie zwycięstwo odniosła Duma Wildy, pięciokrotnie musiała uznać wyższość Podbeskidzia, a raz padł remis.