Lider z Landeka wygrał na własnym boisku z LKS-em Bestwina 2:1. Bramki zdobywał po rzutach rożnych, goście nie wykorzystali rzutu karnego. Za sprawą wypowiedzi szkoleniowców wracamy do wczorajszego meczu. Spojnia Landek rusek Jarosław Zadylak (trener Spójni Landek): – Nie było łatwo. Wiedzieliśmy, że Bestwina to dobry zespół, że poprzeczka zawieszona będzie wysoko. Gramy o konkretny cel, byliśmy zespołem bardziej zdeterminowanym, to przesądziło o naszym zwycięstwie. Piłkarsko byliśmy ciut lepsi, nie wykorzystaliśmy kilku okazji. Straciliśmy Szymona Łacka, który został ukarany czerwoną kartką. Z jego zastąpieniem będzie problem.

Sławomir Szymala (trener LKS-u Bestwina): – Remis był w naszym zasięgu, na jeden punkt moim zdaniem zasłużyliśmy. Zabrakło nam skuteczności, przede wszystkim na początku meczu. W pierwszych 20 minutach mogliśmy coś strzelić, mieliśmy rzut karny, później również mieliśmy swoje okazje. Gole straciliśmy po rzutach rożnych. Z postawy drużyny jestem zadowolony, ale odczuwam po tym meczu niedosyt.