
Odrobić będzie im trudno. Pruchna jedną nogą w "okręgówce"
Barażowe starcie pomiędzy Muńcułem Ujsoły a LKS-em Pruchna zapowiadało się na wyrównane. Boiskowa rzeczywistość była jednak inna.
Zespół z Pruchnej rywalizację w Złatnej rozpoczął w sposób najlepszy z możliwych. Już w 11. minucie goście objęli prowadzenie za sprawą Wiktora Kapturskiego, który piłkę do siatki skierował po uderzeniu z rzutu wolnego. Na minus w tej sytuacji "zasłużył" Tomasz Lach - bramkarz Muńcuła mógł przy tym strzale zachować się lepiej. 10. minut później było już 0:2. Tym razem na listę strzelców wpisał się Marcin Prochoński, właściwie pożytkując przytomne dogranie Kajetana Domańskiego.
- Początek mieliśmy świetny. Udało nam się szybko strzelić bramkę, potem drugą i grało nam się łatwiej. Na pewno mieliśmy więcej sytuacji od przeciwnika. Wygraliśmy moim zdaniem zasłużenie i wykonaliśmy duży krok w kierunku awansu do Ligi Okręgowej - ocenia Adam Śmigielski, trener drużyny z Pruchnej, która po zmianie stron dorzuciła jeszcze 2 gole. "Dwupaka" skompletował Jakub Janusz - korzystując kolejno z podań Kamila Gabrysia i Kapturskiego.