Ostatni test-mecz przed startem III ligi opolsko-śląskiej rozegrali podopieczni Mariusza Wójcika. LKS Czaniec stanął w szranki z GTS-em Bojszowy. LKS Czaniec_1Duży wpływ na postawę obu zespołów w pierwszym kwadransie rywalizacji miała wpadka arbitrów, którzy... spóźnili się na mecz o pół godziny. Drużyna z Czańca długo nie mogła wejść w odpowiedni rytm, z czego skrzętnie skorzystali gospodarze. W 24. minucie jeden z zawodników GTS wkręcił w ziemię obrońcę LKS-u i z obszaru pola karnego przymierzył w okienko. Paweł Góra, były golkiper BKS-u Stal Bielsko-Biała był bez szans. Stracony gol podziałał na drużynę Mariusza Wójcika mobilizującą. Kilkadziesiąt sekund później, za sprawą Dawida Frąckowiaka, który trafił do Czańca z Nadwiślana Góra, doprowadziła bowiem do remisu. Były napastnik klubu z Góry z kilkunastu metrów pokonał bramkarza strzałem głową. W 38. minucie faworyt wyszedł na prowadzenie. Z rzutu wolnego technicznie uderzył Maciej Żak, futbolówka otarła się o rękawice golkipera i wpadła do siatki.

Po przerwie dominacja czanieckich piłkarzy nie podlegała dyskusji. GTS miał problem z skonstruowaniem ofensywnej akcji, po której mógłby zagrozić trzecioligowej ekipie. Wynik spotkania w 77. minucie ustalił Radosław Karcz.

GTS Bojszowy - LKS Czaniec 1:3 (1:2) Gole dla Czańca: Frąckowiak, Żak, R.Kacz

Czaniec: Góra (Soldak) – P.Łoś, Gola, Żak, Giziński, K.Karcz, Świerczyński, Młynarczyk, Hałat, Praciak, Frąckowiak oraz Sporek, Pindel, Michałek, R.Karcz, testowany zawodnik Trener: Wójcik