Na 12. meczach (nie licząc walkowera z Góralem) zakończyła się seria meczów bez porażek w wykonaniu Kuźni. Patent na pokonanie drużyny z Ustronia znalazła ekipa z Bełku. - Taka seria musi budzić szacunek i mam nadzieję, że pociągniemy ją do końca sezonu i zakończymy go w dobrych nastrojach - mówił w ostatnim czasie na naszych łamach trener Kuźni, Dariusz Kłus. 

 

 

Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla gości, którzy już w 8. minucie cieszyli się z prowadzenia, gdy Łukasz Spórna nie dał szans bramkarzowi z Ustronia na skuteczną interwencję. Na tym jednak Decor nie zamierzał poprzestać. Chwilę później było już 2:0, a niefortunnie piłkę do własnej siatki posłał Bartosz Iskrzycki, a całą akcję zainicjował Spórna. Ustronianie nie zamierzali jednak schować głowy w piasek, tylko walczyli o odmianę losów meczu. 

 

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy na listę strzelców wpisał się niezawodny w tej rundzie Lionel Abate, który przytomnie odnalazł się pod bramką rywali. Niestety, ustronianie nie poszli za ciosem i nie doprowadzili do remisu, choć mieli ku temu okazje. W ostatnich 10. minutach meczu Decor dołożył kolejne dwa trafienia, po tym jak Kuźnia się "otworzyła" i finalnie mecz zakończył się porażką drużyny z Ustronia 1:4.