Przed tygodniem skoczowski Beskid przed własną publiczności dość niespodziewanie musiał uznać wyższość Zapory z Porąbki. Dzisiaj punktów rywalom nie oddał. beskid skoczow

Spotkanie miało jednostronny przebieg. Gospodarze szybko objęli kontrolę, po 20 minutach prowadzili 2:0. Na listę strzelców wpisał się dwukrotnie Marcin Jaworzyn. Napastnik Beskidu worek z bramkami otworzył, ustalił także wynik meczu. Zanotował łącznie cztery trafienia. – Jaworzyn kończył oskrzydlające akcje. Cieszę się, ponieważ ten element ostatnio trenowaliśmy – wyjaśnia Marcin Michalik. Przyjezdni przed upływem drugiego kwadransa na moment wrócili do gry, kontaktowe trafienie zapisał na swoim koncie Dariusz Chowaniec, ale jeszcze przed przerwą skoczowianie odskoczyli. Najpierw po rzucie rożnym do siatki trafił Łukasz Zaremski, a następnie Andrzeja Nowakowskiego pokonał Dawid Kiełczewski. Po przerwie gospodarze przypieczętowali zwycięstwo. Wspomniane trafienia zaliczył w krótkim odstępie czasu Jaworzyn.

Można powiedzieć, że zrehabilitowaliśmy za porażkę z Porąbką, która wybitnie nam nie leży. Zagraliśmy dzisiaj dobrze, ale kilka błędów popełniliśmy. Kamil Mach w trzech sytuacjach stanął na wysokości zadania. Przedmeczowe założenia wypełniliśmy w 80 procentach. Zmarnowaliśmy kilka sytuacji. Przy stuprocentowej skuteczności z obu stron mogło się skończyć 10:3 – komentuje trener Michalik.

Beskid Skoczów – Metal Skałka Żabnica 6:1 (4:1) 1:0 Jaworzyn (7') 2:0 Jaworzyn (20') 2:1 Chowaniec (30') 3:1 Zaremski (38') 4:1 Kiełczewski (40') 5:1 Jaworzyn (52') 6:1 Jaworzyn (55')

Beskid: Mach – D.Ihas, Zaremski, Padło, A.Ihas, Łapiński (78' Pilch), Kiełczewski (65' Surawski), Smagło, Janik (81' Kruszka), Juroszek (73' Dziedzic), Jaworzyn Trener: Michalik

Metal Skałka: Nowakowski – Karpeta (46' Kalamus), Węgrodzki, Kumorek, Śliwa, Kozak, Denys, Drewniak (75' Pękala), Kochutek, Chowaniec, Natanek Trener: Z.Kupczak