
Piłka nożna - Piłka nożna kobiet
Po mentalny reset
Czas najwyższy, by piłkarki żywieckiego Mitechu rozpoczęły w miarę systematyczne gromadzenie punktów. Dlaczego właśnie teraz?
Niedzielna potyczka Mitechu w Piasecznie, choć jest ostatnią w zasadniczym sezonie Ekstraligi, nie będzie miała znaczenia decydującego dla losów zespołów uwikłanych w walkę o uniknięcie degradacji. Absolutnie każdej z sześciu drużyn dolnej części tabeli spadek będzie zagrażał. Z punktu widzenia mentalnego mecz Mitechu z jednym z sąsiadów w tabeli może natomiast znaczyć wiele. – Jesteśmy załamani i zawiedzeni tym wszystkim, co się dzieje. Każdy kolejny mecz jest ważny, ale jakoś nie możemy się przełamać – mówił nam w środku tygodnia, po trzeciej porażce z rzędu, trener żywieckich futbolistek Robert Sołtysek.
Tylko punktowe zyski w konfrontacji z ekipą GOSiRKi mogą nastroje w Żywcu poprawić, bo bez wątpienia patrząc na potencjał Mitechu brakuje temu zespołowi zwyczajnie psychicznego odblokowania. Tytułowy mentalny reset w Piasecznie to scenariusz dla przyjezdnych wymarzony, kibicowsko i czysto obiektywnie realny. Nawet w obliczu braku w składzie ekipy z Żywca „kartkowiczki” Lucie Suskovej.
Wiosenny bilans GOSiR-ek – używając delikatnych określeń – nie jest imponujący. 0:2 w Wałbrzychu, 0:4 w Łęcznej, 0:3 z Czarnymi, 1:2 w Białej Podlaskiej, 1:3 w Gdańsku, 1:5 z Medykiem... i „rodzynek” w ekstraligowej mizerii – pokonanie 2:1 piłkarek UKS SMS Łódź. To obraz obecnie najsłabszego zespołu elity żeńskiego futbolu – miejscem w tabeli, ale i aktualną mało przekonującą formą. Trudno wyobrazić sobie lepszą sposobność, aby „odpalić”.
Początek niedzielnej konfrontacji GOSiRKi – Mitech nastąpi o godzinie 11:00.
Tylko punktowe zyski w konfrontacji z ekipą GOSiRKi mogą nastroje w Żywcu poprawić, bo bez wątpienia patrząc na potencjał Mitechu brakuje temu zespołowi zwyczajnie psychicznego odblokowania. Tytułowy mentalny reset w Piasecznie to scenariusz dla przyjezdnych wymarzony, kibicowsko i czysto obiektywnie realny. Nawet w obliczu braku w składzie ekipy z Żywca „kartkowiczki” Lucie Suskovej.
Wiosenny bilans GOSiR-ek – używając delikatnych określeń – nie jest imponujący. 0:2 w Wałbrzychu, 0:4 w Łęcznej, 0:3 z Czarnymi, 1:2 w Białej Podlaskiej, 1:3 w Gdańsku, 1:5 z Medykiem... i „rodzynek” w ekstraligowej mizerii – pokonanie 2:1 piłkarek UKS SMS Łódź. To obraz obecnie najsłabszego zespołu elity żeńskiego futbolu – miejscem w tabeli, ale i aktualną mało przekonującą formą. Trudno wyobrazić sobie lepszą sposobność, aby „odpalić”.
Początek niedzielnej konfrontacji GOSiRKi – Mitech nastąpi o godzinie 11:00.