Sebastian Gruszfeld (trener LKS-u Bestwina): Kulisy tego meczu były "ciekawe". Musieliśmy przełożyć mecz juniorów, aby złożyć kadrę na spotkanie z KS-em. Prosiliśmy o przełożenie meczu klub z Międzyrzecza, ale ta prośba nie została wysłuchana. Trzech zawodników zagrało na nie swoich pozycjach, za co ogromny szacunek. Ogólnie mówiąc, zagraliśmy bardzo solidny mecz. Drużyna zrealizowała plan taktyczny na ten mecz i to się przyczyniło do wygranej. Czy pomógł nam fakt, że graliśmy w przewadze przez ostatnie 15 minut? Na pewno nie zmieniliśmy taktyki, bo wiedzieliśmy, że piłkarze KS-u mimo gry w "10" będą bardzo groźni. Gratulacje dla drużyny. 

 

Arkadiusz Rucki (trener KS-u Międzyrzecze): Wygrywa ten, kto zdobywa więcej bramek, a nie kto częściej posiada piłkę. LKS miał swój pomysł na to spotkanie, byli zdeterminowani i wygrali, za co należą im się słowa uznania. Mieliśmy swoje problemy kadrowe, ale te drużyna z Bestwiny miała znacznie większe, więc to nie jest żadne wytłumaczenie. Piłkarze LKS-u wywiązywali się bardzo dobrze ze swoich założeń, postawili na grę w niskim pressingu, szukając zagrożeń po kontratakach i to się sprawdziło.