Podczas przedstawienia osoby nowego szkoleniowca Podbeskidzia, prezes Wojciech Borecki odniósł się w kilku zdaniach do pracy Czesława Michniewicza, którą – jak zaznaczył – będzie miło wspominał, ale...

SONY DSC

… na wstępie prezes „Górali” przyznał, że inaczej wyobrażał sobie środowe spotkanie z przedstawicielami mediów w bielskim Hotelu Vienna. – Poczyniłem wczoraj pewne ustalenia z trenerem Michniewiczem i liczyłem na jego obecność – stwierdził Wojciech Borecki, który potwierdził, że Podbeskidzie ma aktualnie... dwóch trenerów! Do końca czerwca 2014 roku kontrakt z bielskim klubem zawarł Leszek Ojrzyński, rozwiązana nie została natomiast umowa z Czesławem Michniewiczem. I to dla Podbeskidzia bez wątpienia zła wiadomość. W przypadku braku porozumienia z trenerem prowadzącym „Górali” w sezonie bieżącym, konieczne będzie wypłacanie kolejnych pensji miesięcznych bądź wypłata pieniędzy za przedwczesne rozwiązanie kontraktu. Tu mówi się o znaczącej sumie rekompensaty dla trenera, wynoszącej aż 250 tys. zł...

Sportowa ocena trenerskiej pracy Czesława Michniewicza w Bielsku-Białej została przez sternika Podbeskidzia oceniona bardzo pozytywnie. – Współpracę będę miło wspominał. Chwile, kiedy Podbeskidzie utrzymało się w ekstraklasie będąc w trudnej sytuacji, na długo zostaną zapamiętane. Dlatego praca trenera Michniewicza jest bardzo doceniana. W komentarzach prasowych pojawiały się informacje, że duża jest zasługa w utrzymaniu się zespołu trenera Dariusza Kubickiego. Chciałbym to zdementować. Nie da się przygotować drużyny do całej rundy, tylko podczas jednego zgrupowania. Utrzymanie jest więc zasługą trenera Michniewicza i drużyny – wyraźnie zakomunikował prezes Borecki.

Teraz o formę „Górali” zadba Leszek Ojrzyński, w tym sezonie prowadzący na wstępie rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy, ekipę kieleckiej Korony. W sztabie bielskiej drużyny znajdzie się jego asystent Grzegorz Opaliński. Pozostaną w nim natomiast Ryszard Kłusek oraz zajmujący się bramkarzami Izaak Stachowicz. – Szybko porozumieliśmy się z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim, choć pewnym utrudnieniem był fakt, że przebywał na stażu w Niemczech. Podjął jednak wyzwanie i razem z asystentem przyjechał do Bielska-Białej. Życzę mu wszystkiego dobrego i wspólnych sukcesów klubu – stwierdził Borecki.