Po roku przerwy i wycofaniu zespołu "dwójki" Podbeskidzia z rozgrywek IV-ligowych,  drużyna znów wraca na ligowe boiska. Stało się tak po tym, kiedy rozwiązano Młodą Ekstraklasę.

Równocześnie, Polski Związek Piłki Nożnej dał "zielone światło" klubom z Ekstraklasy do tego, by rezerwy "wystawić" na poziomie III-ligowym. Z tej szansy, skorzystali także działacze bielskiego klubu. Naprędce więc rozpoczęto poszukiwania szkoleniowca, który zajmowałby się drugim zespołem. Taką propozycję otrzymał wpierw Ryszard Kłusek, ale zdecydował się on pozostać przy pierwszym zespole. Propozycję przyjął natomiast inny z dotychczasowych asystentów Michniewicza - Tomasz Świderski. I mimo krótkiego czasu, jakim dysponował trener na przygotowanie zespołu, sprawnie i szybko udało wyselekcjonować się 18. osobową kadrę, mimo tego, iż o "angaż" zabiegało 30. piłkarzy. W głównej mierze, zespół będzie składał się zawodników występujących w Młodej Ekstraklasie. Pozostali piłkarze z kadry III-ligowych rezerw to gracze bielszczan, którzy dotąd przebywali na wypożyczeniach. Co normalne, podczas meczów ligowych zespół zasilać będą także piłkarze pierwszego zespołu, co wpisuje się w filozofię funkcjonowania drugiego zespołu.

A mimo tego, iż bielszczanie to niejako nowy "twór", dotychczasowe mecze kontrolne, czy wygrany mecz pucharowy z Halnym Kalna, pokazały, że Podbeskidzie może w rozgrywkach III-ligowych sporo namieszać.

podbeskidzie_logo

O nowym sezonie rozmawiamy z Tomaszem Świderskim, opiekunem "dwójki".

Sportowebeskidy.pl: - Czasu do treningów w okresie przygotowawczym nie było zbyt wiele, a wam zadanie utrudniał fakt, że drużyna w takim zestawieniu spotkała się po raz pierwszy. Jak oceni Pan przygotowania do nowego sezonu?

Tomasz Świderski: - Specyfika pracy z drugim zespołem jest bardzo oryginalna. Dlatego my nie do końca koncentrujemy się na rozgrywkach 3. ligi. My mamy być zapleczem dla pierwszego zespołu. Naszym celem jest szkolenie tych chłopaków, tak, by dostawali szansę w pierwszym zespole. Trener Michniewicz cały czas przygląda się poczynaniom tych chłopaków, więc jest to dla nich duża szansa.

Mimo krótkiego czasu, już po tygodniu udało nam się wyselekcjonować 18-kę, która tworzyć będzie kadrę. Później mieliśmy jeszcze pięć tygodni okresu szkoleniowego i dotychczasowe wyniki pokazują, że wygląda to dobrze. Wiadome, że w każdym meczu ligowym dołączać będą piłkarze z pierwszej drużyny i oni będą musieli grać. Dlatego do meczów, zawsze będziemy przygotowywać się dzień, może dwa wcześniej, kiedy na trening wyjdą z nami piłkarze z pierwszego zespołu. W tygodniu, cały czas trwał będzie natomiast proces szkoleniowy.

Sportowebeskidy.pl: - Kolokwialnie rzecz ujmując, drużyna "dwójki" została "sklecona" z wychowanków i zawodników, którzy wcześniej grali już w Podbeskidziu. Jak oceniłby Pan aktualny potencjał i możliwości tego zespołu?

T.Ś.: - Nie chciałbym, żeby zabrzmiało to z mojej strony jakoś buńczucznie. Ale ten zespół, wzmocniony 2-3 zawodnikami z pierwszej drużyny, którzy wprowadzą trochę spokoju w poczynaniach defensywnych, utemperują czasami młodzieńczą fantazję innych zawodników, jest w stanie walczyć jak równy z równym z większością zespołów w tej lidze. Bo ci chłopcy naprawdę mają wysokie umiejętności, o czym mam nadzieję, przekonamy się już w pierwszym meczu. A już w pierwszym tygodniu czekają nas trzy spotkania ligowej, więc one powinny nam dać pierwszy obraz tego zespołu.

Sportowebeskidy.pl: - Podział III ligi śląsko-opolskiej na dwie grupy wywołał sporo kontrowersji. Pan także uznaje tę reformę za niefortunną?

T.Ś.: - Byliśmy przed sezonem na spotkaniu, byli prezesi klubów. Wiadomo, jaka była sytuacja i coś trzeba było zrobić. Powstał taki projekt i trzeba go po prostu zaakceptować. Problemem dla działaczy było to, że doszły cztery drużyny rezerw zespołów ekstraklasowych, a do rozgrywek powróciła także ekipa Ruchu Radzionków. Nagle pojawiły się więc 23. drużyny. Stąd też szansę dostał Rekord, który wygrywając baraż został ostatnią ekipą i ligę podzielono na dwie grupy. Czy słusznie? Zobaczymy, na pewno będzie to coś nowego, innego niż dotychczas. Na brak emocji z pewnością nie będzie można narzekać. Chociaż tradycyjny system gry, wydaje się być bardziej sprawiedliwy. Takie zapadły jednak decyzje i musimy się podporządkować.

Bardziej przeciwny jestem natomiast ogólnopolskiej reformie rozgrywek... Bo reforma, która obejmie właśnie m.in. 3. ligę spowoduje, że mnóstwo drużyn będzie degradowanych. Nie wiem, do czego więc ma to zmierzać? Chcemy znowu tworzyć C-klasy? Z tą reformą, można "dyskutować".

Sportowebeskidy.pl: - Rozgrywki III ligi, to dla Pana i drużyny - mimo wszystko - novum. Czego oczekujecie po zbliżającym się sezonie?

T.Ś.: - Oczekujemy jak największej ilości zwycięstw, radości z gry i zadowolenia, kiedy patrzeć będziemy na swoje rezultaty. Chciałbym, żeby jak największa ilość chłopaków z tej drużyny zapracowała na swoją szansę w Ekstraklasie. I już np. Daniel Bujok taką szansę będzie miał, bo pokazał się z dobrej strony i trener Michniewicz zaprosił go na treningi z pierwszym zespołem. Przede wszystkim, chcemy grać dobrze i punktować, a dobre lokaty przyjdą same.

Wyniki sparingów: - LKS Czaniec 1:3 - Czernomorec Odessa U-20 2:2 - Szczakowianka Jaworzno 5:1 - Beskid Andrychów 3:2 - Krupinski Suszec 4:0

Transfery: Przybyli: Dawid Nagi (obrońca z LKS Czaniec), Arkadiusz Januszyk (obrońca z Niwy Nowa Wieś), Adrian Olszowski (pomocnik, z BKS Stal Bielsko-Biała), Damian Nowak, Maksymilian Wojtasik (napastnicy, obaj z BKS Stal Bielsko-Biała), Łukasz Mrzyk (bramkarz, z Iskry Pszczyna), Krystian Patroń (pomocnik, z Wisły Ustronianki), Leszek Kuśmider (napastnik, z BBTS Podbeskidzie U-19)