Wahania formy prezentowali w minionej rundzie zawodnicy Podbeskidzia. Bielszczanie lepsze mecze przeplatali gorszymi, czego efektem było zajmowanie miejsca w środkowej strefie tabeli. Na finiszu jesiennych zmagań zespół jednak punktował regularnie, kończąc ostatecznie rundę na miejscu piątym. I choć na tytuł mistrzowski szans już wielkich nie ma, wszak do pierwszego Rakowa Częstochowa strata Górali wynosi 16 punktów, to awans wciąż jest na wyciągnięcie ręki. 2. miejsce, które także jest premiowane promocją do Lotto Ekstraklasy zajmuje obecnie Sandecja Nowy Sącz. Jej zaliczka nad Podbeskidziem wynosi jednak zaledwie 6 "oczek".

Zimowe przygotowania w obozie ekipy z Bielska będą przebiegać pod kątem włączenia się do walki o awans. Krzysztof Brede ze swoimi zawodnikami na pierwszym treningu spotka się 9 stycznia. Czy na inauguracyjnych zajęciach powinniśmy spodziewać się nowych twarzy? - Jesteśmy świadomi jaki zespół posiadamy. Dysponujemy drugim najmłodszym składem w lidze i tym tropem chcemy iść. W planach mamy włączyć do drużyny uzdolnionych wychowanków, lecz nie można zapominać o zawodnikach doświadczonych, przy których młodzi mogą się znacząco rozwinąć. Żadnej rewolucji na pewno nie będzie. Jedyne czego można się spodziewać, to wzmocnienia rywalizacji na dwóch-trzech pozycjach - przyznał w rozmowie z nami Sławomir Cienciała, scout Podbeskidzia, dodając, że żadne kluczowe decyzje w tej materii jeszcze nie zapadły.

Piłkarze z Bielska-Białej przed wylotem na zgrupowanie do Turcji rozegrają 4 mecze kontrolne. Ich rywalami będą Ruch Zdzieszowice, ROW Rybnik, GKS Tychy oraz GKS Katowice.