Piłka nożna - I liga
Podbeskidzie traci talent
Jeden z wyróżniających się zawodników Akademii Podbeskidzia Daniel Stanclik opuścił szeregi "Górali".
19-letni napastnik w minionym sezonie był najlepszym strzelcem rezerw Podbeskidzia. 14 bramek dla zespołu "Górali" walnie przyczyniło się do utrzymania "dwójki" w IV lidze. Ponadto, Daniel Stanclik przywdziewał kapitańską opaskę. Po kilku latach rosły snajper opuścił klub z Bielska-Białej. Stanclik zasilił szeregi III-ligowego KKS-u Kalisz, w barwach którego już zdążył strzelić gola w zwycięskim sparingu z drużyną Sokoła Aleksandrów Łódzki.
O wartości Stanclika oraz innych utalentowanych wychowanków Podbeskidzia mówił niedawno na naszych łamach były szkoleniowiec rezerw Podbeskidzia. – Do niedawna o Danielu Stancliku mówiło się, że nie potrafi strzelać bramek, że jest za bardzo „przypakowany” i w drugą stronę o Michale Studnickim, że jest za drobny, a teraz? Wszyscy się nimi zachwycają. Moje zdanie jest takie, że każdy z moich zawodników reprezentuje poziom co najmniej II-ligowy. Oni również są tego świadomi. Problem tkwi tylko w organizacji i świadomości ludzi decyzyjnych. Dopóki ktoś nie uderzy ręką w stół młodzi utalentowani chłopcy nie wypłyną na głęboką wodę... – stwierdził Wojciech Fluder.
O wartości Stanclika oraz innych utalentowanych wychowanków Podbeskidzia mówił niedawno na naszych łamach były szkoleniowiec rezerw Podbeskidzia. – Do niedawna o Danielu Stancliku mówiło się, że nie potrafi strzelać bramek, że jest za bardzo „przypakowany” i w drugą stronę o Michale Studnickim, że jest za drobny, a teraz? Wszyscy się nimi zachwycają. Moje zdanie jest takie, że każdy z moich zawodników reprezentuje poziom co najmniej II-ligowy. Oni również są tego świadomi. Problem tkwi tylko w organizacji i świadomości ludzi decyzyjnych. Dopóki ktoś nie uderzy ręką w stół młodzi utalentowani chłopcy nie wypłyną na głęboką wodę... – stwierdził Wojciech Fluder.