Skoczowianie w miniony weekend zaprezentowali iście mistrzowską dyspozycję, ogrywając 3:0 piłkarzy LKS-u Bestwina na ich boisku. – Po dwóch nieco słabszych meczach w naszym wykonaniu znów wypadliśmy dobrze. O wygraną nie było łatwo, bo przyszło nam rywalizować na ciężki boisku, ale zwycięstwo odnieśliśmy w pełni zasłużone – ocenia ostatni z ligowych bojów trener Beskidu Kamil Sornat.

Jak dodaje, w powrocie na właściwą ścieżkę pomocne okazało się dla ekipy ze Skoczowa przełożenie meczu z Góralem. – Odzyskaliśmy świeżość i motorycznie prezentowaliśmy się solidnie. Chcemy to podtrzymać. Wygrać z Rekordem, tydzień później z Góralem i z bezpieczną przewagą udać się na zasłużone wolne – zauważa szkoleniowiec mistrza jesieni w „okręgówce”.

W przypadku sobotniej wygranej nad bielszczanami dystans nad wiceliderem z Dankowic wzrośnie do 6 punktów. Jeśli to podopieczni Szymona Niemczyka na terenie w Skoczowie okażą się lepsi, to beniaminek zbliży się na „oczko” do zajmujących lokaty 6-7. Koszarawy i Tempa. Początek konfrontacji jutrzejszej o godzinie 13:00.