Szymon Szymański latem 2016 roku trafił do Podbeskidzia z Rekordu, lecz na swój debiut w Nice I lidze musiał poczekać aż do 21. kolejki. W pierwszym zespole "Górali" pomocnik rozegrał łącznie 4 spotkania, zdobywając 1 bramkę. Całą rundę jesienną "Simon" spędził w zespole rezerw Podbeskidzia, będąc jedną z czołowych postaci tej drużyny. IV liga to nie jest jednak szczyt możliwości dla zawodnika pokroju Szymańskiego, a sztab szkoleniowy Adama Noconia raczej nie widzi dla niego miejsca w kadrze "jedynki".

21-letni piłkarz może zimą powrócić do swojego macierzystego klubu na zasadzie półrocznego wypożyczenia. Już dziś Szymański prawdopodobnie weźmie udział w treningu z zespołem Rekordu. Aktualnie trwają negocjacje pomiędzy oboma bielskimi klubami. Gra w III lidze z pewnością pomoże młodemu zawodnikowi, tym bardziej, iż w Cygańskim Lesie nie miałby on problemów z aklimatyzacją. – Dla Szymka dobrze byłoby, gdyby poszedł grać gdzieś wyżej. Jest to piłkarz z większymi umiejętnościami niż na IV ligę. Nic jednak nie jest przesądzone, gdyż wciąż kluby dogadują się pomiędzy sobą – stwierdził szkoleniowiec "dwójki" Podbeskidzia Piotr Bogusz.