
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Powroty i odejścia
Kilku istotnych osłabień w zbliżającym się okienku transferowym może doznać Koszarawa. Mimo wcześniejszych planów, zima w Żywcu spokojna nie będzie.
W minioną sobotę do treningów wróciła żywiecka Koszarawa. Na zajęciach zabrakło tych, którzy z klubem już się pożegnali. O odejściach Tomasza Fijaka, który został trenerem Soły Rajcza oraz powracającym na Ukrainę Mykhailo Lavruku już informowaliśmy. Awizowane było także odejście Damiana Sanetry. Teraz wielce prawdopodobne jest odejście Rafała Pawlusa. Golkiper zdecydowany jest, aby przenieść się do IV-ligowego Beskidu Andrychów. - To niekomfortowa sytuacja, bo zostaliśmy obecnie z jednym bramkarzem z I zespołu oraz dwoma juniorami. Planujemy ściągnąć jeszcze jednego golkipera, aby wzmocnić rywalizację. Nie jest to jednak łatwe - usłyszeliśmy w klubie.
W ciągu tygodnia na treningach Koszarawy pojawiło się łącznie czterech testowanych zawodników. Każdy - w razie dojścia do porozumienia - może być wartościowym uzupełnieniem składu, ale do finalizacji tych transferów jeszcze daleka droga. - Musimy uzupełnić kadrę, bo stała się ona wąska - stwierdził Daniel Bąk, szkoleniowiec Koszarawy.
Póki co pewny jest powrót do zespołu duetu pomocników. W rundzie wiosennej w żywieckiej drużynie ponownie zobaczymy Krzysztofa Janika oraz Maksymiliana Celeja.
W ciągu tygodnia na treningach Koszarawy pojawiło się łącznie czterech testowanych zawodników. Każdy - w razie dojścia do porozumienia - może być wartościowym uzupełnieniem składu, ale do finalizacji tych transferów jeszcze daleka droga. - Musimy uzupełnić kadrę, bo stała się ona wąska - stwierdził Daniel Bąk, szkoleniowiec Koszarawy.
Póki co pewny jest powrót do zespołu duetu pomocników. W rundzie wiosennej w żywieckiej drużynie ponownie zobaczymy Krzysztofa Janika oraz Maksymiliana Celeja.