Prezes Borecki o korupcji, Lechii i kadrze
Podbeskidzie Bielsko-Biała zainaugurowało rozgrywki ekstraklasy. Punkt zdobyty w Gdańsku cieszy. Nastroje w klubie nieco zmąciła informacja blogu Piłkarska Mafia na temat skierowanego do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej aktu oskarżenia przeciwko pięciu osobom, którym zarzucono ustawianie meczów Podbeskidzia. O korupcji
Wśród osób, którym zarzuca się czyny o charakterze korupcyjnym jest m.in. dwóch zawodników, Dariusz K. i Tomasz G., którzy w poniedziałek wyszli w pierwszej jedenastce przeciwko Lechii Gdańsk. Wojciech Borecki, prezes Podbeskidzia, do tych rewelacji podchodzi z dużym spokojem. - Jeden z zawodników przyznał się do winy. Nie grał przez rok w piłkę, odcierpiał karę. W tym przypadku to już historia. Natomiast drugi jakiś miesiąc temu powiedział mi o tej sprawie. Nie przyznaje się do winy i zamierza się bronić. Nie wiem na jakim etapie jest postępowanie, które wciąż się toczy. W naszej lidze gra wielu zawodników, którzy mają postawione podobne zarzuty. Nie wyciągamy pochopnych wniosków. Tyle mogę na ten temat powiedzieć.
O meczu z Lechią
- Cieszymy się z punktu. Ze względu na okoliczności nie wypada inaczej. Na pewno sztab szkoleniowy przeanalizuje mecz i wyciągnie wnioski. Nie wiedzieliśmy do końca na co nas stać. Wiadomo, że sparingi i treningi to nie to samo, co mecz mistrzowski. W zespole pojawiło się kilku młodych zawodników. Linia pomocy i atak zostały nieco przemeblowane. Na pierwszy rzut oka było widać, że gramy nieco inaczej. Lechia to solidy zespół, do tego graliśmy na wyjeździe, więc z remisu można być zadowolonym. Myślimy już o następnym spotkaniu.
O kadrze i transferach
W trakcie okresu przygotowawczego, mimo licznych testów, nie udało się znaleźć następcy Roberta Demjana. Nasz rozmówca nie przywiduje jednak kolejnych transferów. - Kadra jest dość szeroka. W odwodzie są Kupczak, Chrapek, Deja, kilku innych piłkarzy. To nie są zawodnicy na „dokładkę”. Z gry na dwa tygodnie wypadł Górkiewicz, który jest kontuzjowany. W następnym meczu z tego samego powodu może nie zagrać Sokołowski. Niestety, przeciwko Górnikowi nie wystąpi także Wodecki, który w kontrakcie ma zapis uniemożliwiający mu grę przeciwko swojemu klubowi. Do składu wskoczą inni zawodnicy.
Z czasem wciąż walczą Damian Chmiel i Richard Zajac. Ich udział w meczu z Górnikiem stoi pod znakiem zapytania.