
Piłka nożna - IV liga
Pruchnej tak, Żabnicy nie
Spore zamieszanie towarzyszyło finalnemu projektowi rozgrywek Bielskiej Ligi Okręgowej w sezonie 2018/2019.
W stopniu największym objęte zostały drużyny reprezentujące podokręg skoczowski. Kuźnia Ustroń o miejsce w IV lidze, a co za tym idzie uniknięcie degradacji do A-klasy, walczyć musi poprzez barażowe potyczki. Z kolei LKS '99 Pruchna decyzją władz Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej w gronie ligowym „okręgówki” pozostawiono, pomimo pierwotnie pisanego owemu klubowi spadku. Dlaczego klub z Pruchnej, kosztem wielce prawdopodobnej nierównej liczby ekip w lidze, finalnie „utrzymano”? – Takie rozwiązanie zostało zastosowane w myśl obowiązującego regulaminu. Gdyby Kuźnia miejsce w IV lidze ostatecznie zachowała, to klub z Pruchnej mógłby złożyć odwołanie, które zapewne zostałoby uwzględnione. Wtedy pojawiłby się realny problem, bo rozgrywki byłyby już w trakcie – wyjaśnia prezes podokręgu skoczowskiego Bogusław Walica.
Co ciekawe, w Bielskiej Lidze Okręgowej pozostać mógł również kolejny ze spadkowiczów z sezonu minionego. W razie utrzymania Kuźni stawkę „okręgówki” do 18 zespołów dopełnić miał Metal Skałka Żabnica. Jego włodarze nie zdecydowali się jednak ze względów finansowo-organizacyjnych na grę na dotychczasowym szczeblu.
Na wspomnianym poziomie wystąpi natomiast BKS Stal, jeszcze do niedawna etatowy III-ligowiec. – BKS został do grona drużyn „okręgówki” dołączony, choć właściwie nie było ku temu podstaw. O takich można by mówić, gdyby klub zrezygnował z gry w trakcie poprzedniego sezonu. Stało się jednak dobrze, bo jakoś trudno wyobrazić sobie BKS rozpoczynający sezon od szczebla B-klasy – kontynuuje Walica.
Co ciekawe, w Bielskiej Lidze Okręgowej pozostać mógł również kolejny ze spadkowiczów z sezonu minionego. W razie utrzymania Kuźni stawkę „okręgówki” do 18 zespołów dopełnić miał Metal Skałka Żabnica. Jego włodarze nie zdecydowali się jednak ze względów finansowo-organizacyjnych na grę na dotychczasowym szczeblu.
Na wspomnianym poziomie wystąpi natomiast BKS Stal, jeszcze do niedawna etatowy III-ligowiec. – BKS został do grona drużyn „okręgówki” dołączony, choć właściwie nie było ku temu podstaw. O takich można by mówić, gdyby klub zrezygnował z gry w trakcie poprzedniego sezonu. Stało się jednak dobrze, bo jakoś trudno wyobrazić sobie BKS rozpoczynający sezon od szczebla B-klasy – kontynuuje Walica.