W starciu z ekipą z Łodzi nie zabrakło podtekstów. Barwy Widzewa przywdziewa bowiem kwartet wychowanków Rekordu: Jan Dudek, Tomasz Gąsior, Wojciech Łasak i Daniel Biela. Ci jednak nie będą dobrze wspominać potyczki ze swoim macierzystym klubem... 

 

Już na wstępie spotkania mistrz Polski przejął zdecydowaną inicjatywę, co poszło w parze z bramkowymi łupami. Jako pierwszy na listę strzelców w 7. minucie wpisał się niezawodny Paweł Budniak. Z czasem "rekordziści" czuli się coraz pewniej i swobodniej, mimo iż trener gospodarzy, Jesus "Chus" Lopez Garcia rotował składem tak, aby każdy miał możliwość zagrania z każdym. To nie pierwszy raz, kiedy Hiszpan stosuje taki manewr. W poprzednich dwóch sparingach również byliśmy świadkami częstych zmian w zespole Rekordu. To jednak nie wpłynęło negatywnie na obraz gry drużyny z Cygańskiego Lasu, a wręcz przeciwnie. Biało-zieloni na przerwę schodzili prowadząc 5 bramkami. 

 

 

Druga połowa rozpoczęła się od gola kontaktowego dla Widzewa, jednak szybka odpowiedź Łukasza Biela szybko ostudziła zapędy drużyny z Łodzi. Rekord cały czas dążył do kolejnych bramek i ostatecznie sparingowa potyczka zakończyła się wygraną "rekordzistów" 10:2.