Na „Górce” to goście lepiej czuli się w premierowych dwóch kwadransach potyczki. Potwierdzeniem tego był zdobyty gol. Strzał testowanego zawodnika znalazł drogę do siatki, gola poprzedziła udana asysta Adama Frydela. Z prowadzenia Maksymilian nie cieszył się długo, w 38. minucie sparingu młodzież odpowiedziała, gdy riposty na strzał w światło bramki nie znalazł Łukasz Słowik. Taki wynik utrzymał się aż do 70. minuty testu. – Do tego czasu dobrze realizowaliśmy nasze założenia i można było być naprawdę zadowolonym z postawy drużyny – klaruje Szymon Stawowy, szkoleniowiec ekipy z Ciśca, która zaskoczyć jednak się dała w końcowym fragmencie sparingu. – Przydarzyły się nam dwa proste błędy w defensywie. Trochę opadliśmy z sił, bo kilku zawodników nie mogło zagrać, a rywale wystawili dwie „11” – dodaje trener reprezentanta bielskiej „okręgówki”, który zastrzegł wyraźną poprawę w grze swojej drużyny w porównaniu do ostatniego sprawdzianu, przegranego 2:4 z a-klasowym Orłem Łękawica.

Kolejny mecz czeka Maksymiliana już w sobotę. W Suszcu podopieczni trenera Stawowego zagrają z miejscowym Krupińskim. Co ciekawe, będzie to starcie zespołów zamykających tabelę po piłkarskiej jesieni – odpowiednio IV ligi i szczebla okręgowego.

Protokół meczowy poniżej.