Od pierwszego gwizdka arbitra to Spójnia była stroną przeważającą. W 21. minucie prowadzenie gospodarzom zapewnił Mateusz Skrobol. Chwilę później na 2:0 przymierzył Kamil Jaroś, który skutecznie sfinalizował dogranie Mariusza Masternaka. Na 3:0 przed przerwą trafił Mateusz Skrobol. Po zmianie stron ekipa z Landeka kontynuowała dokumentowanie swojej wyższości. 
 
- Byliśmy drużyną dojrzalszą, która czekała na odbiór piłki i wyprowadzała szybkie akcje. Wygraliśmy w pełni zasłużenie - komentuje Krystian Odrobiński, trener Spójni. 

 
W 67. minucie Szymon Kubica popisał się dokładnym dośrodkowaniem na głowę Mariusza Bojarskiego, który nie miał problemu z pokonaniem golkipera rywali. Końcowy rezultat ustalił Daniel Gryman. - Zagraliśmy dobry mecz. Najsłabszy w naszym wykonaniu był pierwszy kwadrans drugiej połowy, gdy rywal przeważał, ale nie wypracował sobie dogodnych okazji bramkowych - podsumował szkoleniowiec zwycięskiego teamu.