Przedsezonową formę ustronian sprawdziła w miniony weekend drużyna Szombierek Bytom. Spotkanie toczyło się na dobrej intensywności, choć w pierwszych trzech kwadransach bliżej zdobycia bramki byli piłkarze Kuźni. To, co najważniejsze, czyli gole, padły dopiero w ostatnich 10. minutach spotkania. Na prowadzenie ekipę z Ustronia wyprowadził zawodnik testowany, a w odpowiedzi bytomianie doprowadzili do wyrównania. 

 

– Zmierzyliśmy się z bardzo wymagającym rywalem i wyglądaliśmy na jego tle obiecująco. Uważam, że to spotkanie jest dobrym prognostykiem. Mieliśmy w pierwszej połowie kilka dobry sytuacji, po których powinniśmy zdobyć bramkę. To się nie udało – mówi Mateusz Żebrowski, szkoleniowiec Kuźni.

 

 

Zespół z Ustronia zagrał praktycznie na dwie jedenastki. Spora część ekipy to byli zawodnicy o statusie testowanych. – Przyglądaliśmy się zawodnikom, którzy potencjalnie mają dołączyć do nas. Decyzje zapadną w najbliższych dniach – zdradza Żebrowski.