Zwycięstwem 2:0 zakończyło się dzisiejsze starcie Podbeskidzia z Olimpija Ljubljana. Tym samym podopieczni Roberta Kasperczyka sięgnęli po 3 zwycięstwo z rzędu w meczach sparingowych - wcześniej ich łupem padły drużyny SFC Opawa (1:0) i MŚK Żylina (2:1). 



Samo spotkanie przebiegało w spokojnym tempie, a obie drużyny zademonstrowały zbliżone umiejętności piłkarskie. Zawodnicy ze Słowenii nie potrafili jednak przedrzeć się przez szczelną defensywę Górali i w sposób realny zagrozić bramce strzeżonej przez Michala Peskovicia. Zdecydowanie konkretniejsi byli bielszczanie. W 33. minucie Maksymilian Sitek popisał się finezyjnym uderzeniem z bocznego sektora boiska, co przyniosło zamierzony efekt. Do szatni na przerwę w lepszych nastrojach schodził więc zespół spod Klimczoka. 
 
Podbeskidzie w sposób udany rozpoczęło rewanżowe 3 kwadranse. W pole karne wprost na głowę Marko Roginicia przytomnie dośrodkował Sergiy Miakushko, Chorwata uderzenie golkiper Olimpii co prawda obronił, ale wobec dobitki Mateusza Marca z najbliższej odległości był bezradny. Po chwili Roginić ponownie miał okazję ku temu, by wpisać się na listę strzelców, ale i tym razem górą był bramkarz rywali. Więcej goli nie oglądaliśmy.