
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Runda zakończona dobrą serią
Zawodnicy bialskiej Stali razili dziś nieskutecznością, lecz mimo to sięgnęli po zwycięstwo w spotkaniu ze Spójnią Zebrzydowice.
Na popularnej "Górce" byliśmy świadkami typowego ostatniego meczu rundy. Dużo niedokładności, momentami chaosu. Nie zmienia to jednak faktu, iż tempo spotkania było dość wysokie. Już w 7. minucie bialska Stal winna była objąć prowadzenie, lecz w genialnej okazji sam na sam Jakub Pilch uderzył obok dłuższego słupka. Chwilę później to Janusz Bąk pomylił się z bliskiej odległości. Spójnia również stwarzała sporo zagrożenie drużynie przeciwnej. Tu szczególnie należy podkreślić występ Tomasza Śleziony, lecz jego starania nie przyniosły zamierzonego rezultatu w postaci zdobyczy bramkowej.
Festiwal nieskuteczności bialskiej Stali trwał do 59. minucie. Pilch po licznych próbach w końcu umieścił w piłkę w siatce, po wcześniejszym rykoszecie. Zaraz potem mógł poprawić swój dorobek strzelecki. Grzegorz Gomółka zagrał mu idealną piłkę z lewego fragmentu boiska, lecz "futbolówka" jego strzale głową minęła bramkę. Świetną robotę w tym spotkaniu wykonali rezerwowi BKS-u. To oni wypracowali gola na 2:0. Jan Huczek znalazł w polu karnym nachodzącego Krystiana Mańkusa, którzy bez namysłu pokonał golkipera gości.
Festiwal nieskuteczności bialskiej Stali trwał do 59. minucie. Pilch po licznych próbach w końcu umieścił w piłkę w siatce, po wcześniejszym rykoszecie. Zaraz potem mógł poprawić swój dorobek strzelecki. Grzegorz Gomółka zagrał mu idealną piłkę z lewego fragmentu boiska, lecz "futbolówka" jego strzale głową minęła bramkę. Świetną robotę w tym spotkaniu wykonali rezerwowi BKS-u. To oni wypracowali gola na 2:0. Jan Huczek znalazł w polu karnym nachodzącego Krystiana Mańkusa, którzy bez namysłu pokonał golkipera gości.