W miniony weekend do Zebrzydowic zawitał zespół z Pruchnej. 2 tygodnie temu LKS odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, to też sprawiło, iż drużyna ta nie była skazywana na pożarcie w starciu Spójnią. Gospodarze jednak w tym meczu byli do bólu skuteczni, choć wynik konfrontacji otworzył gol samobójczy. Po przerwie swoisty koncert urządził Tomasz Śleziona, który skompletował hat-tricka, a jego zespół wygrał 5:0. – Rywal nisko zawiesił poprzeczkę. My również nie zagraliśmy rewelacyjnego meczu, lecz wykorzystaliśmy swoje sytuacje. czego czasami brakowało na przestrzeni całej rundy. Fajnie, że Tomek ustrzelił 3 bramki, ale należy pamiętać, że na te gole pracuje cały zespół. Chciałbym również podziękować naszym najbardziej doświadczonym piłkarzom. W starciu z ekipą z Pruchnej wystąpiło 4 zawodników w wieku ok. 40 lat i dali radę – stwierdza trener Spójni, Grzegorz Sodzawiczny. 

W ostatnim meczu rundy jesiennej zebrzydowiczanie udadzą się do Bielska-Białej, gdzie zmierzą się już w niedzielę z tamtejszym BKS-em.