
Piłka nożna - I liga
Sinusoida trwa
Z nadziejami na poprawienie pozycji w ligowej tabeli udali się dziś piłkarze Podbeskidzia do Niecieczy.
Nieco ponad 1000 ludzi zgromadzonych na trybunach na stadionie w Niecieczy nie zobaczyli dobrego widowiska. Gospodarze w premierowej odsłonie gry szukali zagrożeń po stałych fragmentach, ale wychodziło im to ... mizernie. "Górale" z kolei szukali okazji po składnych akcjach. W 32. minucie Roberto Gandara przeprowadził efektowny indywidualny rajd, zagrał piłkę do Pawła Oleksego, który dośrodkował do Kacpra Kostorza, lecz jego uderzenie głową obronił golkiper Termalicy. Gospodarze mogli objąć prowadzenie 10 minut później, lecz bielszczan przed utratą bramki uratował słupek po strzale Romana Gergela.
Obraz gry obu ekip nie uległ zmianie po przerwie. Wciąż emocji było jak na lekarstwo, choć gospodarze z każdą minutą coraz pewniej operowali piłką. W 59. minucie Wojciech Fabisiak popisał się świetną interwencją po uderzeniu Jacka Kiełba. Nieco ponad 20 minut później bramkarz bielszczan był już jednak bezradny, gdy Florin Purece przymierzył w samo okienko – bramka "stadiony świata". Pomimo postawienia wszystkiego na jedną kartę zawodnicy Podbeskidzia nie zdołali odwrócić losów meczu.
Obraz gry obu ekip nie uległ zmianie po przerwie. Wciąż emocji było jak na lekarstwo, choć gospodarze z każdą minutą coraz pewniej operowali piłką. W 59. minucie Wojciech Fabisiak popisał się świetną interwencją po uderzeniu Jacka Kiełba. Nieco ponad 20 minut później bramkarz bielszczan był już jednak bezradny, gdy Florin Purece przymierzył w samo okienko – bramka "stadiony świata". Pomimo postawienia wszystkiego na jedną kartę zawodnicy Podbeskidzia nie zdołali odwrócić losów meczu.