- Przez większą część to spotkanie wyglądało dobrze w naszym wykonaniu. Nerwowo było tylko po utracie gola, ale w końcówce podwyższyliśmy wynik na 3:1. Przeważaliśmy i wypracowaliśmy sporo sytuacji bramkowych. Wygraliśmy zasłużenie - ocenił konfrontację w Ustroniu Mateusz Żebrowski, trener tamtejszej Kuźni. 

 

Po pierwszych 45. minutach gospodarze prowadzili 1:0 - rzut karny pewnie wykorzystał Jakub Wojtyła. Piłkarze z Czańca mogli wyrównać jeszcze przed przerwą - Maciej Felsch dośrodkował w pole karne, a główkującemu Ilyi Nazdrynowi-Platnitskiemu do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele. 

 

Kuźnia podwyższyła wynik w pierwszym kwadransie rewanżowej odsłony spotkania. W polu karnym sfaulowany został Michał Pietraczyk, a z 11. metra ponownie nie pomylił się Wojtyła. Kilka minut później ekipa z Czańca złapała natomiast kontakt po trafieniu Macieja Marka. Podopiecznym Szymona Waligóry nie udało się jednak pójść za ciosem i doprowadzić do wyrównania. W dodatku w 91. minucie na 3:1 przymierzył Daniel Dobrowolski, finalizując dośrodkowanie Konrada Kudera.