Szymon Sobczak, który niezbyt udanie wkomponował się do bielskiego zespołu, może zimą szukać nowego pracodawcy. Sobczak w ostatnich tygodniach został przesunięty do drużyny rezerw. Przyczyną takiej decyzji ze strony klubu była słabsza dyspozycja piłkarza. - Szymon może szukać zimą nowego klubu. Nasz klub wyraził na to zgodę. Jeśli ktoś nie chce występować w Podbeskidziu to nie ma innego wyjścia. Musi się jednak znaleźć klub, który wyrazi chęć pozyskania tego zawodnika - klaruje dyrektor sportowy Podbeskidzia Andrzej Rybarski. 

Cały czas jednak mówi się o odejściach z Podbeskidzia, lecz mało co o ewentualnych przyjściach... - Pracujemy cały czas nad tym. Nie chcemy wykonywać pochopnych kroków. Okienko transferowe oficjalnie zostanie otwarte w styczniu, a więc już w najbliższym czasie będzie wiadomo coś więcej. Myślę, że zespół wzmocni czterech lub pięciu zawodników - ocenia Rybarski.