Choć Pasjonat do przerwy przegrywał 1:3, finalnie spotkanie zakończyło się jego zwycięstwem 5:4. Pod kątem zdobyczy bramkowych był to więc bardzo dobry mecz, jednak nie do końca to samo można stwierdzić o grze podopiecznych Artura Bierońskiego, o czym mówił sam szkoleniowiec. - Można się doczepić do naszej gry obronnej, popełniliśmy za dużo błędów. Na usprawiedliwienie jednak powiem, że dopóki Michał Wróbel nie zszedł z boiska nasza obrona miała średnią wieku 18 lat. Można więc im to na tym etapie wybaczyć, ale i tak były to za duże błędy. Bardzo fajnie wyglądały za to nasze kontry - ocenił trener.

W rozmowie Bieroński wspomniał też o kontuzjach, których doznało podczas sobotniego spotkania trzech zawodników. - Przydarzyło się nam to, co najgorsze. Z kontuzją mięśnia czworogłowego zszedł Michał Wróbel. Dodatkowo złamaną kość śródstopia ma Tomasz Kozieł, który zaraz po spotkaniu dzwonił ze szpitala. Miejmy nadzieję, że mniej dotkliwej kontuzji kolana doznał Adrian Szary. Myślę, że chłopcy szybko dojdą do siebie. Wiadomo, że na pewno Kozieł ma 4-6 tygodni przerwy, ale mam nadzieję, że pozostali za niedługo wrócą do nas - mówił szkoleniowiec.