
Piłka nożna - I liga
Spotkanie z podtekstem
Sandecja Nowy Sącz będzie rywalem Podbeskidzia w 11. kolejce Fortuna I Ligi.
Z obozu "Górali"
– Ostatni mecz z ŁKS-em bielszczanie będą chcieli jak najszybciej wymazać z pamięci. "Górale" w minioną środę zaznali kompromitującej porażki 0:3 przed własną publicznością. – Przede wszystkim trzeba przeprosić wszystkich, którzy przybili na mecz, bo taka postawa nie przystoi i na pewno to co zaprezentowaliśmy jest po prostu niewytłumaczalne i w taki sposób nie możemy rozgrywać meczów i naprawdę, mówię to w imieniu drużyny, że kibiców, którzy byli obecni na meczu trzeba przeprosić – stwierdził z pokorą Krzysztof Brede.
– Niemalże dokładnie miesiąc temu ostatni raz Podbeskidzie zaznało smaku zwycięstwa. Miało to miejsce 22 sierpnia, kiedy zawodnicy spod Klimczoka pokonali Wartę Poznań 4:1.
– Na 5 spotkań w roli gospodarza "Górale" tylko raz zdołali sięgnąć po komplet punktów, raz spotkanie zakończyło się remisem, a trzykrotnie z Bielska-Białej rywale wywozili komplet punktów.
– Oficjalnego debiutu w barwach Podbeskidzia doczekał się Roberto Gandara, który zaliczył 41 minut w spotkaniu z ŁKS-em.
O rywalu
– Moment spadku nigdy nie jest łatwy. Mimo to, zespół z Nowego Sącza aspiruje do powrotu do Ekstraklasy, plasując się obecnie na 3. miejscu.
–Sandecja w ostatnim spotkaniu zremisował z Bytovią Bytów 1:1.
– W drużynie z Nowego Sącza występuje Damian Chmiel, był kapitan Podbeskidzia. Należy podkreślić, iż w nowym zespole radzi sobie bardzo dobrze. Jak dotąd wystąpił we wszystkich meczach, zdobywając jedną bramkę. Ponadto trenerem bramkarzy Sandecji jest Richard Zajac.
– Sandecja i Podbeskidzie ostatnio spotkali się 20 maja 2017 roku. Wówczas to, dzięki wygranej 2:1, górą byli "Górale".
– Ostatni mecz z ŁKS-em bielszczanie będą chcieli jak najszybciej wymazać z pamięci. "Górale" w minioną środę zaznali kompromitującej porażki 0:3 przed własną publicznością. – Przede wszystkim trzeba przeprosić wszystkich, którzy przybili na mecz, bo taka postawa nie przystoi i na pewno to co zaprezentowaliśmy jest po prostu niewytłumaczalne i w taki sposób nie możemy rozgrywać meczów i naprawdę, mówię to w imieniu drużyny, że kibiców, którzy byli obecni na meczu trzeba przeprosić – stwierdził z pokorą Krzysztof Brede.
– Niemalże dokładnie miesiąc temu ostatni raz Podbeskidzie zaznało smaku zwycięstwa. Miało to miejsce 22 sierpnia, kiedy zawodnicy spod Klimczoka pokonali Wartę Poznań 4:1.
– Na 5 spotkań w roli gospodarza "Górale" tylko raz zdołali sięgnąć po komplet punktów, raz spotkanie zakończyło się remisem, a trzykrotnie z Bielska-Białej rywale wywozili komplet punktów.
– Oficjalnego debiutu w barwach Podbeskidzia doczekał się Roberto Gandara, który zaliczył 41 minut w spotkaniu z ŁKS-em.
O rywalu
– Moment spadku nigdy nie jest łatwy. Mimo to, zespół z Nowego Sącza aspiruje do powrotu do Ekstraklasy, plasując się obecnie na 3. miejscu.
–Sandecja w ostatnim spotkaniu zremisował z Bytovią Bytów 1:1.
– W drużynie z Nowego Sącza występuje Damian Chmiel, był kapitan Podbeskidzia. Należy podkreślić, iż w nowym zespole radzi sobie bardzo dobrze. Jak dotąd wystąpił we wszystkich meczach, zdobywając jedną bramkę. Ponadto trenerem bramkarzy Sandecji jest Richard Zajac.
– Sandecja i Podbeskidzie ostatnio spotkali się 20 maja 2017 roku. Wówczas to, dzięki wygranej 2:1, górą byli "Górale".
Przypuszczalny skład Podbeskidzia: Fabisiak - Modelski, Komor, Jończy, Jaroch, Kozak, Rzuchowski, Guga, Sierpina, Kostorz, Sabala
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Sandecja Nowy Sącz, 23 września (niedziela), g. 12:30