- Emocje i wydarzenia podczas meczu, można podsumować słowami: "z nieba do piekła". Wzorowo rozpoczęliśmy spotkanie, wykorzystując błędy przeciwnika i w 15. minucie wychodząc na prowadzenie 2:0. Niestety, później wydarzyło się coś, co ciężko mi wytłumaczyć, bo nagle przestaliśmy reagować na boiskowe wydarzenia i możemy tylko dziękować szczęściu i przeciwnikowi, że wynik na tablicy widniał 2:3. Bełk miał mnóstwo sytuacji, wspominając chociażby niestrzelony rzut karny. W drugiej połowie staraliśmy się podnieść i widać było, że chcemy wywalczyć punkty, mając ku temu sytuacje, jednak Bełk mądrze się bronił i dowiózł wynik do końca. Żal i nie smak pozostanie, bo był to nasz ostatni mecz, ale z drugiej strony to głównie nasza wina, że wynik końcowy jest na korzyść przeciwnika - obszernie ocenił spotkanie Szymon Waligóra, trener LKS-u. 

 

 

Dwa gole dla zespołu z Czańca zdobył w tym meczu Oleksandr Apanchuk, który dwukrotnie piłkę do siatki skierował już w pierwszym kwadransie. Wobec porażki, LKS sezon 2021/2022 w IV lidze śląskiej gr. II zakończył na 7. miejscu w tabeli.