
Piłka nożna - I liga
"Transfery lubią ciszę"
Wciąż więcej znaków zapytania niż konkretów stoi w kontekście transferów Podbeskidzia. Do Bielska-Białej trafił obecnie tylko jeden zawodnik, choć lista życzeń jest długa...
Rafał Figiel wciąż pozostaje jedynym piłkarzem, który dołączył w ostatnich dniach do drużyny z Bielska-Białej. Były kapitan Rakowa Częstochowa trafił do Podbeskidzia na zasadzie wolnego transferu. Tym samym sposobem na Rychlińskiego miał przybyć Sebastian Boenisch, lecz jak wiadomo 14-krotny reprezentant Polski w szeregach beskidzkiego I-ligowca nie wystąpi.
Wciąż spowity mgłą niepewności jest natomiast powrót Damiana Chmiela. Były kapitan "górali" przed rokiem po 10. latach przeniósł się do Sandecji Nowy Sącz, lecz teraz chętnie wróciłby do Bielska-Białej. - Damian ma jeszcze przez rok ważny kontrakt z Sandecją, która nie chce go puścić - skomentował Bogdan Kłys, prezes Podbeskidzia.
Wszystko wskazuje na to, że przed bielską publicznością ponownie grywał będzie Kamil Adamek. Wychowanek Morcinka Kaczyce w poprzednim sezonie występował w GKS-ie Jastrzębie, dla którego zdobył 9 goli. Przypomnijmy, że 30-latek do Podbeskidzia trafił już w sezonie 2012/2013 z Drzewiarza Jasienica. Na poziomie ekstraklasy w trykocie TSP w 11 spotkaniach strzelił 3 bramki. - Transfery lubią ciszę - zaznaczył Kłys, który zdementował pogłoski o zainteresowaniu Dawidem Sołdeckim z Arki Gdynia.