
Piłka nożna - Piłka nożna kobiet
Uciekły spod topora
Na zakończenie fazy zasadniczej żeńskiej Ekstraligi zmierzyły się w Piasecznie zespoły pewne już gry w grupie spadkowej.
Żywczanki miały nadzieję, że w konfrontacji z „czerwoną latarnią” rozgrywek dobiegnie końca ich fatalna ostatnio seria. Realizację planu od pierwszego gwizdka sędziego uniemożliwiła aura. Mocno wiejący wiatr utrudniał ofensywne poczynania przyjezdnych, forował natomiast grające z wiatrem zawodniczki GOSiRKi. Przy bezbramkowym stanie Mitech wytrwał do 44. minuty. Wówczas gola miejscowym przysporzył korner i wykończenie Moniki Kędzierskiej. Nieco wcześniej na wysokości zadania stanęła broniąc rzut karny Aleksandra Komosa.
W szatni Mitechu kilka ostro słów w przerwie padło, bo nawet mając na względzie warunki meczowe żywiecki zespół oddalił się od punktowych zysków. Druga połowa z punktu widzenia ekipy z Żywca była już znacznie lepsza. W 70. minucie z rzutu wolnego uderzyła Agata Droździk, wiatr dopomógł w tym, by futbolówka wylądowała „za kołnierzem” bramkarki miejscowych. Zdobycie zwycięskiego gola zwiastowały kolejne próby żywczanek. W sytuacji sam na sam myliły się jednak Droździk i Aleksandra Nieciąg, złe momenty mimo dobrych pozycji podjęła również po dwakroć Patrycja Biegun. Gdy remis wydawał się wielce prawdopodobny, 89. minuta przyniosła rozstrzygnięcie szczęśliwe dla Mitechu. Na strzał z 20. metrów zdecydowała się Droździk, wysiłek ten został nagrodzony, dzięki czemu arcyważna zdobycz wreszcie podreperowała konto punktowe drużyny.
Protokół meczowy poniżej.
W szatni Mitechu kilka ostro słów w przerwie padło, bo nawet mając na względzie warunki meczowe żywiecki zespół oddalił się od punktowych zysków. Druga połowa z punktu widzenia ekipy z Żywca była już znacznie lepsza. W 70. minucie z rzutu wolnego uderzyła Agata Droździk, wiatr dopomógł w tym, by futbolówka wylądowała „za kołnierzem” bramkarki miejscowych. Zdobycie zwycięskiego gola zwiastowały kolejne próby żywczanek. W sytuacji sam na sam myliły się jednak Droździk i Aleksandra Nieciąg, złe momenty mimo dobrych pozycji podjęła również po dwakroć Patrycja Biegun. Gdy remis wydawał się wielce prawdopodobny, 89. minuta przyniosła rozstrzygnięcie szczęśliwe dla Mitechu. Na strzał z 20. metrów zdecydowała się Droździk, wysiłek ten został nagrodzony, dzięki czemu arcyważna zdobycz wreszcie podreperowała konto punktowe drużyny.
Protokół meczowy poniżej.