Dzisiejszy mecz sparingowy szkoleniowcy obu drużyn potraktowali jako typowy poligon testowy. Mirosław Smyła do boju posłał 20 piłkarzy, zaś samo spotkanie zostało podzielone na 4 części - każda z nich trwała po 30 minut. Pozwoliło to trenerowi Górali przyglądnąć się każdemu z zawodników - także tym testowanym, którzy otrzymali szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności. 

 

Jedyna bramka w tym sparingu padła w 24. minucie. Wówczas bielszczanie podeszli wysokim pressingiem, co przyniosło oczekiwane rezultaty. Emre Celtic przechwycił futbolówkę, a następnie pokonał Michała Gliwę. Na przekroju całego meczu ekipa spod Klimczoka była stroną przeważającą, lecz brakowało jej skuteczności. Niezłej okazji do podwyższenia prowadzenia nie wykorzystali m.in. Kamil Biliński, Dawid Polkowski czy Goku Roman

 

 

Następny mecz kontrolny Podbeskidzie rozegra 2 lipca. Rywalem będzie chorzowski Ruch.