
Piłka nożna - Piłka nożna kobiet
Utrzymane! Kwadrans, jak z bajki
Nie bez przyczyny starcie Mitechu z ekipą Sztormu Gdańsk miało być kluczowym dla utrzymania żywczanek w żeńskiej Ekstralidze. Tabela wskazywało jasno, że zwycięzca potyczki mógł fetować dziś pozostanie w elicie.
Ledwie 2 punkty różnicy dzieliły zespoły, które dziś zmierzyły się w Żywcu. Taki również zapas gospodynie miały nad strefą spadkową. Trudno więc było oczekiwać, że walczące o utrzymanie drużyny stworzy widowisko atrakcyjne pod względem piłkarskiej jakości. I rzeczywiście przed przerwą zbyt wiele ciekawego się nie działo. Podopieczne Roberta Sołtyska atakowały częściej, gorzej było natomiast ze stwarzaniem zagrożenia pod bramką Sztormu. Do spięć dochodziło przy okazji kilku rzutów rożnych Mitechu, najlepszą okazję z gry zmarnowała strzelając z bliska wprost w bramkarkę rywalek Patrycja Wiśniewska. Jedyna dogodna szansa przyjezdnych zakończyła się dobrą interwencją Aleksandry Komosy.
Sytuacja Mitechu stała się nie do pozazdroszczenia w 54. minucie, gdy oskrzydlającą akcję ekipa Sztormu zwieńczyła golem dającym prowadzenie 1:0 przeciwniczkom żywczanek. Gdy realnie widmo opuszczenia Ekstraligi zaczęło zawodniczkom Mitechu zaglądać w oczy, wreszcie znalazły sposób na grę do bólu skuteczną. W 76. minucie strzał Lucie Suskovej został obroniony, ale dobitka Agaty Droździk nie pozostawiła wątpliwości. W euforię kibice gospodyń zostali wprawieni w 85. minucie. Prawym skrzydłem popędziła Aleksandra Nieciąg, z jej centry idealnie skorzystała główkująca Wiśniewska. Niebawem żywczanki zamknęły efektowny kwadrans, po faulu na Nieciąg sprawiedliwość wymierzył z „11” Patrycja Rżany. Kilka minut później radości nie było końca, bo wyjątkowo trudny sezon przyniósł na samym finiszu zakończenie szczęśliwe na kolejkę przed zwieńczeniem rozgrywek.
Protokół meczowy poniżej.
Sytuacja Mitechu stała się nie do pozazdroszczenia w 54. minucie, gdy oskrzydlającą akcję ekipa Sztormu zwieńczyła golem dającym prowadzenie 1:0 przeciwniczkom żywczanek. Gdy realnie widmo opuszczenia Ekstraligi zaczęło zawodniczkom Mitechu zaglądać w oczy, wreszcie znalazły sposób na grę do bólu skuteczną. W 76. minucie strzał Lucie Suskovej został obroniony, ale dobitka Agaty Droździk nie pozostawiła wątpliwości. W euforię kibice gospodyń zostali wprawieni w 85. minucie. Prawym skrzydłem popędziła Aleksandra Nieciąg, z jej centry idealnie skorzystała główkująca Wiśniewska. Niebawem żywczanki zamknęły efektowny kwadrans, po faulu na Nieciąg sprawiedliwość wymierzył z „11” Patrycja Rżany. Kilka minut później radości nie było końca, bo wyjątkowo trudny sezon przyniósł na samym finiszu zakończenie szczęśliwe na kolejkę przed zwieńczeniem rozgrywek.
Protokół meczowy poniżej.