– To był mecz, o którym można powiedzieć, że stawką było 6 punktów – przyznaje na wstępie trener gości z Wilkowic Krzysztof Bąk, którego podopieczni nie zawiedli w Jastrzębiu, rozgrywając bardzo solidne zawody.

– Dobre tempo gry z sytuacjami po obu stronach – komentuje szkoleniowiec wilkowiczan przebieg spotkania. Okazje GLKS Nacomi to niecelny strzał Macieja Marca w pierwszej części czy centymetry dzielące Dominika Kępysa od zamknięcia akcji. Groźni byli też jastrzębianie, natomiast czujność defensywy zespołu z Wilkowic została wraz z koncentracją zachowana na pełnym dystansie potyczki. Ta nie zakończyła się jednak bezbramkowo. W 82. minucie sprawy w swoje ręce wzięli doświadczeni zawodnicy w szeregach przyjezdnych. Kępys dograł do Mateusza Kubicy, który pokonał Wiktora Rusina i zagwarantował swojej drużynie arcyważne 3 „oczka”. W końcówce jeszcze podwyższenia wyniku dokonać mogli Marcin Byrtek Kacper Śleziak – obu zabrakło elementu zaskoczenia i precyzji.

– Od dłuższego czasu zagraliśmy w końcu „na zero”. Odskoczyliśmy rywalowi w tabeli, zyskując wreszcie pewien komfort – dopowiada Bąk.