
Piłka nożna - IV liga
W oczekiwaniu na mocniejszych rywali
W sobotę sparingowy serial zainaugurowała "dwójka" Podbeskidzia Bielsko-Biała. IV-ligowiec nie pozostawił żadnych złudzeń rywalowi z niższej ligi.
Test-meczem z Sołą Rajcza sparingowe szlify rozpoczęła drużyna rezerw Podbeskidzia. Drużyna z Bielska-Białej pokonała 4:0 reprezentanta Bielskiej Ligi Okręgowej. Wynik to jednak sprawa drugorzędna. W sparingach ważniejsza jest organizacja gry oraz testowanie różnych wariantów taktycznych. A pod tym względem Podbeskidzie zaprezentowało się dobrze. - Na tym etapie jesteśmy zadowoleni z tego sparingu. Miałem do dyspozycji wielu zawodników, więc część drużyny grała, a druga chodziła po schodach - uśmiecha się szkoleniowiec "dwójki", Wojciech Fluder. - Szanse w meczu dostali ci, którzy mieli najwyższą frekwencję na treningach - dodał.
Fluder zauważył, że Soła nie postawiła w sobotę wysoko poprzeczki, toteż nie ma co popadać w huraoptymizm. - Jeżeli się nie mylę, to rajczanie nie oddali strzału na bramkę. Spotkanie było jednostronne. Niemniej jednak fajny sparing, bo trochę chłopaki pobiegali. Teraz zagramy z Czańcem, a to na pewno bardziej wymagający przeciwnik. Nas będzie weryfikować liga, dlatego musimy mierzyć się z takimi rywalami - zaznaczył Fluder.
Fluder zauważył, że Soła nie postawiła w sobotę wysoko poprzeczki, toteż nie ma co popadać w huraoptymizm. - Jeżeli się nie mylę, to rajczanie nie oddali strzału na bramkę. Spotkanie było jednostronne. Niemniej jednak fajny sparing, bo trochę chłopaki pobiegali. Teraz zagramy z Czańcem, a to na pewno bardziej wymagający przeciwnik. Nas będzie weryfikować liga, dlatego musimy mierzyć się z takimi rywalami - zaznaczył Fluder.