Lepszego początku "rekordziści" nie mogli sobie wymarzyć. Już w 3. minucie Szymon Szymański otworzył Szymon Szymański, który celnie przymierzył z prawej nogi. Warto również podkreślić, iż gola wypracował Tomasz Nowak przytomnie dośrodkowując z narożnika boiska. Jedna jaskółka wiosny jednak nie uczyniła. Po tym trafieniu na placu gry nie działo się za wiele. Obie drużyny wyczekiwały na swój błąd, aż w końcu arbiter zakończył pierwszą część meczu. 

 

Po zmianie stron wreszcie obudzili się gospodarze, którzy zaczęli dążyć do odrabiania strat. Kiedy jednak podchodzili pod bramkę Jakuba Szumery, to nie mieli pomysłu co zrobić dalej. Najwięcej emocji dostarczyła końcówka meczu. W 82. minucie Krzysztof Kiklaisz zamienił na gola rzut karny sprowokowany przez Kamila Żołnę. Ostatni akcent strzelecki należał jednak do "rekordzistów". W 90. minucie faulowany w polu karnym Górnika II był Nowak, a z "11" metrów celnie przymierzył Szymański. 

 

 

 Odnieśliśmy drugie z rzędu zwycięstwo, co cieszy najbardziej. Boiskowo-pogodowe warunki niestety nie sprzyjały prowadzeniu gry kombinacyjnej. Mimo „średniego” meczu dopisujemy trzy punkty – powiedział po meczu na łamach strony klubowej Dariusz Mrózek, trener Rekordu.