Czechowiczanie potwierdzili w sobotę swoje walory. Wypracowali sobie na przestrzeni meczu sporo strzeleckich okazji i choć części z nich nie wykorzystali, to jednak potrafili dowieźć wyższości nad zespołem z Rybnika. Finalne zwycięstwo 3:1 sprawiło, że MRKS rozgrywki IV-ligowe zwieńczył tuż poza „pudłem”, a biorąc pod uwagę same tylko zdobycze wiosenne całą stawkę pozostawił za plecami.
 



Wracając do dzisiejszego spotkania na odnotowanie zasługują te sytuacje, które zakończyły się golami. W 15. minucie Tomasz Dzida idealnie odnalazł się przy mocnym zagraniu Jakuba Raszki w pole karne. Gospodarze wyrównali w 65. minucie, celną główką swą obecność na murawie zaznaczył Przemysław Brychlik. Ostatni kwadrans należał już wyłącznie do czechowickiej ekipy. W 78. minucie podanie Pawła Kozioła spożytkował Raszka, który minął golkipera ROW-u i z zerowego kąta umieścił piłkę w siatce. Doliczony czas gry to przypieczętowanie wyjazdowego sukcesu wobec indywidualnej szarży Michała Czernka.

Pominąć nie można i innych szans wypracowanych przez podopiecznych Wojciecha Białka, zwłaszcza stemplowania aluminium. W premierowej odsłonie w słupek uderzył Bartłomiej Lorenc, zaś w poprzeczkę Kamil Jonkisz. Po zmianie stron poprzeczka uratowała rybniczan po strzale Dzidy. Faktem jest zarazem, że niżej notowany rywal dotrzymywał dzielnie kroku IV-ligowcowi z Czechowic-Dziedzic, a wywiezienie wygranej bynajmniej formalnością nie było.