Marcin Osmałek (Orzeł Łękawica): To absolutnie nie był łatwy mecz w naszym wykonaniu. Fakt, staraliśmy się kontrolować spotkanie i utrzymywać przy piłce, ale taką taktykę miał też chyba przeciwnik, który pozwalał nam grać. Do przerwy żadna bramka nie padła, a worek rozwiązał się w drugiej połowie. Szybko zdobyty gol ustawił mecz. Strzeliliśmy 3 bramki, a mieliśmy jeszcze kilka sytuacji - m.in. w poprzeczkę trafił Marcin Radwaniak. Cieszy nas ta wygrana, bo na nią zasłużyliśmy. 

 

 

Szymon Waligóra (LKS Czaniec): Mecz wygrał zespół, który zagrał równo i stabilnie. My mieliśmy duże wahania formy i przeplataliśmy momenty dobrej gry z momentami słabej dyspozycji. Zagraliśmy na odpowiednim poziomie tylko pierwsze 45 minut. Mieliśmy swoje akcje, które mogliśmy i powinniśmy lepiej rozwiązać, ale trzeba przyznać, że przez całe spotkanie nie wykreowaliśmy stuprocentowej sytuacji. Jeśli chodzi o drugą połowę, to jest to dobry materiał do analizy i szukania postępu, gdyż Orzeł wypunktował nas prostymi środkami, a w naszej grze było zbyt dużo chaosu i niechlujstwa.