Nie będą miło wspominać meczu w ramach Pucharu Polski z LKS-em Czaniec, piłkarze MRKS-u Czechowice-Dziedzice.

LKS-Czaniec

Spadkowicz z IV-ligi, który wciąż jest w przebudowie, spotkał się z solidnym trzecioligowcem. Efekt, był porażający dla miejscowych... Goście niemalże w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła przewyższali rywali, a dowodem tego są zdobyte bramki przez zespół z Czańca. W sumie, licznik zatrzymał się na ośmiu trafieniach przyjezdnych, którzy strzelanie zakończyli w... 61. minucie! Wystarczyła więc nieco ponad godzina na to, by zdobyć osiem bramek. - To niewątpliwie cieszy i napawa optymizmem przed ligą - kwituje krótko Mariusz Wójcik, opiekun zespołu z Czańca.

Szkoleniowca przyjezdnych cieszy także forma, w jakiej są nowo pozyskani zawodnicy przez III-ligowca. Duet napastników Dawid Frąckowiak-Bartłomiej Praciak, zaaplikował czechowiczanom w tym meczu, aż pięć goli! Hat-tricka zaliczył sprowadzony z Nadwiślana Góra Frąckowiak, dwa trafienia dołożył natomiast Praciak, który w ubiegłym sezonie reprezentował barwy Halniaka Maków Podhalański. - Potrzebujemy bramkostrzelnych zawodników, którzy nawet w trudnych sytuacjach będą zdobywać gole. Wierzę, że właśnie takich graczy pozyskaliśmy - mówi Wójcik.

 MRKS Czechowice-Dziedzice - LKS Czaniec 0:8 (0:5) Gole dla LKS Czaniec: Praciak (11',47'), Frąckowiak (22',39',53'), K.Karcz (30'), Żak (44',61' - obie z rzutów karnych)

MRKS: Janusz - Puchała, Jonkisz, Szal, Adamiec (75' Baranowicz), Adamus, Miszczak, Wójcikiewicz (60' M.Sztorc), Jurek (60' Ciosek), Żyła, G.Sztorc (80' Bury) Trener: Gazda

LKS Czaniec: Góra - Dębski, Gola (65' Sporek), Żak, Łoś (75' Hałat), K.Karcz (46' Michałek), Świerczyński, Pindel, Giziński, Praciak, Frąckowiak (55' Młynarczyk) Trener: Wójcik