Piłka nożna - I liga
"Zwycięstwo cieszy, ale już nie ma znaczenia"
- Zarówno nam, jak i sztabowi zależy na tym, żeby duch wrócił do tego zespołu i właśnie takie zwycięstwa jak z Opavą czy to dzisiejsze z Żyliną, która jest bardzo mocną drużyną, są dla nas bardzo ważne - powiedział po meczu na Słowacji Michal Pesković, bramkarz Podbeskidzia.
Górale wygrali 2 sparing z rzędu. Wczoraj piłkarze Podbeskidzia po solidnym meczu pokonali 2:1 MŚK Żylina. - Zagraliśmy z ciężkim rywalem, który postawił ciężkie warunki. Cieszymy się ze zwycięstwa, bo to drugie z rzędu, co na pewno buduje morale w drużynie - przekonuje w rozmowie z klubową telewizją Karol Danielak, strzelec zwycięskiego gola.
Zadowolony jest także Michal Pesković. - Zarówno nam, jak i sztabowi zależy na tym, żeby duch wrócił do tego zespołu i właśnie takie zwycięstwa jak z Opavą czy to dzisiejsze z Żyliną, która jest bardzo mocną drużyną, są dla nas bardzo ważne. Jesteśmy zadowoleni z tego, że wygraliśmy i zagraliśmy dobrze w defensywie. Teraz musimy przenieść to na ligę – jeżeli będziemy grali pewnie z tyłu, operować piłką, zaczniemy strzelać bramki to na pewno wreszcie zaczniemy wygrywać. Chcemy być coraz mocniejsi psychicznie - przed nami wyjazd na zgrupowanie do Chorwacji, gdzie również będziemy grać przeciwko dobrym rywalom - podkreśla natomiast golkiper beniaminka PKO Ekstraklasy.
- To dzisiejsze zwycięstwo nas cieszy, ale już jutro (czwartek) przestanie mieć to znaczenie. Chcemy wykorzystać każdy kolejny dzień na przygotowanie się do kolejnych sparingów i do startu ligi. Naturalne jest to, że chcemy wygrać każdy mecz, także towarzyski i na razie się nam to udaje. Nawet jeżeli zdarzy się przegrana – to trudno, taka jest piłka nożna, te spotkania mają nas przede wszystkim dobrze przygotować do meczów ligowych - zaznaczył doświadczony bramkarz, który dla Roberta Kasperczyka jest obecnie zdecydowanym numerem "1".