To nie jest, jak dotąd udana runda dla piłkarzy bialskiej Stali. Wygraną nad Czarnymi Otmuchów rozpatrywano w kategorii „obligatoryjnych”.

bks - rekord Zgodnie więc z przewidywaniami to gospodarze od początku nadawali ton boiskowym wydarzeniom. Blisko dwa kwadranse zajęło im jednak sforsowanie defensywy outsidera w stawce III ligi opolsko-śląskiej. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się precyzyjnym strzałem w tzw. długi róg Damian Zdolski. Bramka to była potwierdzeniem przewagi bialskiej Stali, podobnie jak i kolejne dwie w premierowych 45 minutach gry. Filip Wiśniewski „na raty” pokonał golkipera Czarnych, a Kamil Karcz uderzył w 39. minucie nie do obrony z dystansu. Tak pokaźna zaliczka sprawiła, że ataki podopiecznych trenera Rafała Góraka straciły po pauzie zarówno na ilości, jak i ich efektywności. Dobrą szansę, by po raz drugi trafić do siatki przeciwnika miał równo po upływie godziny meczu Karcz, lecz górą był tym razem bramkarz otmuchowian. Czwartego gola miejscowi kibice doczekali się w 71. minucie. Z „wapna” pewnie do bramki gości wcelował wówczas Zdolski. Zmęczeni goście dali sobie strzelić i kolejnego gola, pieczętującego efektowną wygraną bielszczan, być może pozwalającą złapać zespołowi właściwy rytm podczas futbolowej wiosny.

BKS Stal Bielsko-Biała – Czarni Otmuchów 5:0 (3:0) 1:0 Zdolski (29') 2:0 Wiśniewski (35') 3:0 K.Karcz (39') 4:0 Zdolski (71', z rzutu karnego) 5:0 Wiśniewski (90')

BKS Stal: Kozik – Zdolski, Antczak, Wójcik, Sornat, Wiśniewski, Czaicki (75' Łybyk), Uzoma (63' Habdas), K.Karcz, Brychlik, Caputa (77' Mgłosiek) Trener: Górak