SportoweBeskidy.pl: Działa pan w piłce nożnej od wielu, wielu lat. Zapewne na przestrzeni tego czasu prezes nie doświadczył takiej sytuacji, jak jest teraz, ale właśnie - jak osoba z takim doświadczeniem zapatruje się na to wszystko, co się dzieje wokół nas? 
Andrzej Sadlok: Nawet starsi ode mnie czegoś takiego nie doświadczyli. Cóż, musimy zderzyć się z rzeczywistością, robiąc wszystko, aby nie powiększyć epidemii. Wyczekujemy na dzień, kiedy rozpoczniemy rozgrywki, miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Cieszę się jednak, że młodzież może funkcjonować w sporcie, bo są oni troszkę uwięzieni teraz, a piłka daje im jakąś odskocznię. 
 
SportoweBeskidy.pl: Jak prezes ocenia decyzję o zawieszeniu rozgrywek? 
A.S.
: Uważam, że to była słuszna decyzja. Jeśli chodzi o niższe klasy myślałem, że IV liga również odpuści. Oczywiście to są trudne decyzje, ale nie daj Boże wybuchnie jakieś ognisko i co wtedy? Kto poniesie konsekwencje? Uważajmy na siebie, ale nie ryzykujmy. Zobaczymy co będzie za te trzy miesiące.
 
SportoweBeskidy.pl: A seniorzy Pasjonata zawiesili treningi? Klub z Dankowic ma tę przewagę, że ma swoje boisko…
A.S.: Prawda jest taka, że większość drużyn po cichu trenuje. My dalej trenujemy, zachowując odpowiednie środki bezpieczeństwa. To jest skromna ilość kilkunastu zawodników. Nikomu oni nie przeszkadzają ani nie zagrażają. 

 
SportoweBeskidy.pl: Pytanie teraz do prezesa Śląskiego Wojewódzkiego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe - jaki jest odzew z innych klubów?
A.S.: Wszędzie jest podobna sytuacja - nie widzę wielkich wahań opiniotwórczych. Trzeba przetrwać ten czas restrykcji. Jeśli będziemy zachowywać bezpieczeństwo, to będzie tylko lepiej i to zdanie większość klubów podziela. Trudno narzucić jednak amatorom wielkie restrykcje, jeśli chcą uprawiać sport. 
 
SportoweBeskidy.pl: Jak to wszystko odbije się na kondycji klubów?
A.S.: Nie ma dramatyzmu. Samorządy, łącznie z Urzędem Marszałkowskim, dały klubom niższe dotacje, ale wciąż to o wiele więcej procentów finansowych niż te, na które mogą liczyć podmioty. Cieszę się, że trudy działaczy klubowy są doceniane. Nie widzę więc żadnego zagrożenia. 
 
SportoweBeskidy.pl: Wynagrodzenia dla zawodników w czasach koronawirusa?
A.S.: Jestem przeciwnikiem stosowania kominów płacowych. Niektórzy pod tym kątem za bardzo szaleją. W niektórych klubach trzeba zabiegać o każdy grosz. Oczywiście, zależy nam na tym, aby utrzymać poziom sportowy, pracować z młodzieżą i inwestować w infrastrukturę. Tego za darmo nie ma. Cieszę się jednak, że w Dankowicach trafiamy na piłkarzy, którzy autentycznie się cieszą, że mogą grać w naszym klubie. Bardzo to szanujemy. 
 
SportoweBeskidy.pl Dokończymy sezon?
A.S.
: Chciałbym, i to bardzo! Ostatnio to analizowałem i jeśli przyszłoby nam grać w systemie sobota-środa-sobota, to nic by się nie stało. Myślę, że piłkarzom też zależy na tym, aby zakończyć ten sezon. Trzeba też to wszystko uporządkować, gdyż jesteśmy w połowie reorganizacji klasy okręgowej.