Od ponad 2 tygodni "rekordziści" są w treningowym reżimie. O ile na początku przygotowania miały charakter wprowadzający, tak później nadszedł czas na cięższą pracę. – Pierwszy tydzień był tygodniem wprowadzającym, ale też nie za bardzo lekkim. Drugi tydzień był zdecydowany cięższy dla zawodników. Jesteśmy na takim etapie, że ta praca w etapie zimowym musi być włożona i czekamy na jej owoce – powiedział w rozmowie z telewizją klubową trener Rekordu, Dariusz Mrózek. 


W premierowym sparingu bielszczanie podejmowali ligowego rywala, Pniówek Pawłowice Śląskie. Spotkanie zakończyło się minimalną porażkę Rekordu 0:1. Zwycięstwo Pniówka mogło być bardziej okazałe, lecz bramkarze z Cygańskiego Lasu byli najjaśniejszym punktem zespołu. – Zawsze jest lepiej wygrać niż przegrać, więc nie będę oszukiwać, że wolałbym każdy sparing wygrać. Było widać, że to jest nasz pierwszy mecz kontrolny, a też było widać w drużynie Pniówka, iż zagrali któryś z kolei. Nie ukrywam, że w tych dwóch tygodniach przygotować pracowaliśmy nad defensywą, dlatego jest jeszcze trochę czasu, aby popracować nad innymi elementami – przyznaje Mrózek. 

Już jutro (tj. 27.01.2021 r.) "rekordziści" zmierzą się II-ligowym GKS-em Katowice, który przebywa na zgrupowaniu na obiektach Rekordu. – Cieszę się, że sprawdzimy się na tle mocnego przeciwnika – ocenia szkoleniowiec Rekordu.