W pierwszej połowie drużyna z Ustronia miała sporą przewagę nad przeciwnikiem. Decor prezentował się dość "blado" na tle agresywnej i stwarzającej sporo sytuacji Kuźni. W 25. minucie ustronianie fetowali trafienie, gdy Paweł Brzóska zgrał piłkę po rozegraniu z autu do Arkadiusza Jaworskiego, a ten ulokował ją w siatce. Gospodarze mieli w tej części meczu jednak więcej szans na zdobycie bramki: dwie dobre sytuacje miał Daniel Dobrowolski, a z kolei uderzenie Brzóski obronił golkiper Decoru. 

 

W ostatnich 20 minutach spotkania obraz gry uległ radykalnie zmianie. Istotny wpływ na to miała czerwona kartka ujrzana przez Cezara Ferfeckiego. Nic więc dziwnego, iż zawodnicy z Bełku poczuli "krew" i szturmowali bramkę Kuźni, w celu wywiezienia zdobyczy punktowej z Ustronia. Ta sztuka im się jednak nie powiodła. 

 

Jest nieźle jeśli chodzi o naszą formę. W pierwszej połowie przejęliśmy inicjatywę nad meczem. Decor złapał pewność siebie po naszej czerwonej kartce, ale na szczęście udało nam się dowieźć wygraną do ostatniego gwizdka arbitra – ocenia Mateusz Żebrowski, trener Kuźni.