Na tle NK Triglav piłkarze Piotra Jawnego zaprezentowali się solidnie. Co prawda w 19. minucie stracili bramkę po uderzeniu zza pola karnego, lecz później bielszczanie przejęli optyczną przewagę. Ataki Emre Celtika czy Marcela Misztala nie przyniosły jednak oczekiwanych efektów. Podbeskidzie do wyrównania doprowadziło dopiero po zmianie stron. 

 

 

W 59. minucie Kacper Wełniak właściwie spożytkował dośrodkowanie Konrada Gutowskiego z prawego skrzydła, kierując piłkę do siatki po uderzeniu głową. Więcej goli w sparingowym meczu już nie padło. Odnotować należy, że to zespół ze Słowenii wykazywał w rewanżowych 3 kwadransach większe inklinacje w ofensywie. I-ligowiec z Bielska-Białej skutecznie się jednak bronił, nie dając się zaskoczyć futbolistom NK Triglav.