
Piłka nożna - IV liga
Gonili, gonili i... nie dogonili
W pierwszym meczu kontrolnym puńcowianie pokonali IV-ligowe rezerwy Podbeskidzia. Wczoraj Tempo mierzyło się znów z rywalem z tego szczebla, lecz wynik nie był już dla nich korzystny.
Już od pierwszych minut zarysowała się przewaga jasieniczan, którzy próbowali narzucić przeciwnikowi własną filozofię gry. Tempo bronił się skutecznie i mądrze przez premierowe 25. minut. Potem jednak w szeregach puńcowian nastąpiła chwila dekoncentracji i jeden z zawodników Tempa sfaulował testowanego gracza Drzewiarza. Do "11" podszedł Dariusz Łoś i kapitan zespołu z Jasienicy nie pomylił się. Jasieniczanie bardzo szybko poszli za ciosem i już cztery minuty później było 2:0. Marcin Bęben obsłużył dobrym podaniem Szymona Królaka, a ten precyzyjnie przymierzył z okolic "16".
O ile Tempo w premierowej odsłonie meczu nie było ekipą, która mogła zagrozić Drzewiarzowi, tak po przerwie uległo to zmianie. Jest to też po części wina samych piłkarzy z Jasienicy, wszak ci wyszli na drugą część meczu zbyt rozluźnieni. Puńcowianie wykorzystali to tylko raz - w 55. minucie, gdy Alan Pastuszak skorzystał na błędzie defensywy Drzewiarza.
O ile Tempo w premierowej odsłonie meczu nie było ekipą, która mogła zagrozić Drzewiarzowi, tak po przerwie uległo to zmianie. Jest to też po części wina samych piłkarzy z Jasienicy, wszak ci wyszli na drugą część meczu zbyt rozluźnieni. Puńcowianie wykorzystali to tylko raz - w 55. minucie, gdy Alan Pastuszak skorzystał na błędzie defensywy Drzewiarza.